Page 19 - Eden_10_2014
P. 19
Podróże SPA pewnego dnia zbudować pełne sprzeczności mia- sto. Sama nazwa Chicago pochodzi od słowa „che- cagou”, jakim tutejsi Indianie określali dziką cebu- lę, gnijącą na grzęzawiskach i wydalającą niemiły zapach. Na bagnach ubijano interesy, handlowano skórami, przemieszczając się kanałami połączony- mi z potężną Missisipi i systemem wielkich Jezior. Pewnego dnia Jolliet, wiosłując wśród wysokich traw zalanej przez wodę prerii, oświadczył rozma- rzony: „Kiedyś wyrośnie tu jedno z największych miast świata”. Nie mylił się. W 1837 r. Chicago otrzymało prawa miejskie. A gdy jego mieszkańcy mieli dość brodze- nia w błocie i podniesiono poziom całego miasta o całą kondygnację wyżej, wybuchł wielki pożar. Zaczął się 8 października 1871 r. w stodole pani Leary. Spaliło się 18 tysięcy budynków, Chicago obróciło się w popiół. Rzutki agent nieruchomości wywiesił na szopie napis: „Wszystko poszło z dy- mem, prócz żony, dzieci i energii”. Narodziny drapaczy chmur Ze zdwojoną energią rzucono się do odbudowy. Z całego świata napłynęli zdolni architekci, którzy bez przeszkód pięli się ze swoimi wizjami w górę. I wynaleźli coś nowego – drapacze chmur. Szyb- ko przyjęły się we wszystkich amerykańskich me- tropoliach. W Chicago będziecie podziwiali jedne 19