Page 39 - Eden_6_2014
P. 39
Spotkania w Edenie Czy w przypadku Pani dzieci to się sprawdza? Teofil ma cztery lata, Gaja dwa. Oczywiście cza- sem chorują, np. ostatnio mieliśmy w domu ospę, ale przechodzą wszelkie infekcje bardzo łagodnie. Tak naprawdę nie chcę porównywać swoich dzieci do innych, bo każda mama idealizuje, opowiada wyłącznie o swoich własnych doświadczeniach… włączam ciszę talu… Podobno Gaja urodziła się w domu, nie w szpi- To było wielkie moje marzenie, niesamowite prze- życie. Przygotowywałam się do tego wydarzenia z grupą położnych ze Stowarzyszenia „Dobrze uro- dzeni”. Oczywiście ciąża była cały czas pod opieką, miałam doskonałe wyniki, świetnie się czułam. Po- łożne domowe mają bardzo restrykcyjne zasady, gdyby cokolwiek budziło wątpliwość, natych- miast odesłałyby mnie do szpitala. Wybór takiego stylu życia wymaga wiel- kiej determinacji, bo wiąże się ze spo- rymi utrudnieniami. Nie czujecie się czasem jak członkowie ekologicznej sekty? Wszystko zależy od osobowości. Moż- na mieć konkretne poglądy politycz- ne i być człowiekiem ortodoksyjnym, albo tolerancyjnym… Ja oczekuję sza- cunku dla moich wyborów, ale mam też ogromne pokłady tolerancji dla innych. To kwestia otwartości na świat i ludzi. Mój portal nie ma na celu indok- trynowania, nawracania ludzi, tylko dzie- lenie się naszymi doświadczeniami. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jakie są alternatywy, to zapraszam. To znaczy, że w razie potrzeby godzi się Pani na odstępstwa od zasad? Wiele osób, jak dowiaduje się, co jest w popular- nym pożywieniu, przeżywa szok. Cała ta wiedza, filmy o hodowli zwierząt itp… Trudno wrócić do poprzedniego życia, tych wyborów dokony- wanych niegdyś bez refleksji. Wiedza, z którą zderzyłam się w ciąży, zrobiła na mnie ogrom- ne wrażenie. Myślałam o odpowiedzialności za nowe życie, przyszłości mojego dziecka. Bardzo ortodoksyjnie przestrzegałam tego, by jeść tyl- 39 38-41 wywiad.indd 39 2014-05-29 06:14:26
   34   35   36   37   38   39   40   41   42   43   44