Page 11 - Eden_3_4_2018
P. 11
ORZEŹWIAJĄCA GRANADA A niezwykłą atmosferę dopełniają cieniste ogrody Generalife, pełne
Była jednym z pierwszych miast, które Arabowie założyli w 711 szemrzących fontann, szpalerów żywopłotów, tui i cyprysów. Ale
roku i ostatnim, które opuścili na początku 1492 roku. Granada to nie tylko Alhambra. To także monumentalna katedra
„Nie ma w świecie większego smutku, niż być ślepym w Granadzie” renesansowa, malownicze uliczki arabskiej dzielnicy Albaicí, łaźnie
napisał hiszpański poeta Francisco de Icazy. I bez wątpienia miał i suk, czyli bazar Alcaiceria, a także klasztor La Cartuja. W tym
na myśli przede wszystkim Alhambrę, najwspanialszy i najczęściej ostatnim ołtarze ociekają złotem, drzwi inkrustowane są macicą
odwiedzany zabytek Hiszpanii, a nawet całej Europy. Jej pałace są perłową, hebanem i kością słoniow. Kartuzi żyli skromnie, lecz na
świadectwem mistrzostwa mauretańskich architektów i artystów. zdobienia swoich klasztorów nie szczędzili funduszy.
SŁODKA MALAGA
Region o tej nazwie słynie z wina, a miasto z „jednorękiej”
katedry. Druga, co do wielkości metropolia Andaluzji jest
równocześnie stolicą wybrzeża Costa del Sol, ale sama w so-
bie rzadko bywa celem wycieczek turystycznych. Choć ostat-
nio, jak grzyby po deszczu rosną tu coraz to nowe, luksusowe
hotele, przybywa promenad i atrakcji turystycznych. Jedną
z nich jest chluba miasta, powstałe w 2003 roku Muzeum
Picassa ze zbiorem nieco mniej znanych prac artysty.
Jak większość andaluzyjskich miast, tak i Malagę wieńczy
mauretańska Alcazaba. Najpiękniejszy widok na twierdzę
oraz port rozciąga się ze wzgórza Gibralfaro. Stąd można też
podziwiać nieco niekompletną (bo bez jednej wieży) kate-
drę, nazywaną La Manquita (Jednoręka). Swoje „upośledze-
nie” świątynia zawdzięcza biskupowi, który część funduszy
przeznaczonych na jej budowę oddał w celu wsparcia walk
o niepodległość w Ameryce.
Najwygodniejszym sposobem zwiedzania miasta jest wyciecz-
ka odkrytym autobusem ruszającym co pół godziny sprzed
dworca autobusowego.
RONDA – MIASTO NAD PRZEPAŚCIĄ
Mówią o niej „wiszące miasto”. Jest uważana za najpiękniej
usytuowane białe miasteczko. Słynie z jednej z najstarszych,
najpiękniejszych i największych (66 m średnicy) aren. Corridy
odbywały tutaj już w 1785 roku. W muzeum poświęconym tej
hiszpańskiej tradycji zaprezentowano historię walk z bykami
oraz wystawiono bogato zdobione stroje matadorów.
Ronda leży na skalistych wzgórzach. Stare miasto zachowało
układ ulic z czasów arabskich. Niejeden budynek pamięta czasy
Maurów. Małe placyki i brukowane uliczki dopełniają atmosfery.
Ale największą atrakcją jest ponad stumetrowy wąwóz El Tajo
oraz XVIII-wieczny most Puente Nuevo spinający dwa jego brze-
gi, a równocześnie dwie części miasta: starą – La Ciudad i nową
– Mercadillo. Filary Puente Nuevo są tak wysokie, że można
dostać zawrotu głowy patrząc w głąb przepaści. Romantyczna
legenda głosi, że konstruktor mostu będąc przekonanym, że nic
lepszego w życiu już nie zbuduje, rzucił się w przepaść. Rzeczy-
wistość była bardziej prozaiczna – wypadek przy pracy na krótko
przed oddaniem do użytku okazałej budowli.
MARZEC-KWIECIEŃ 2018 | EDEN | 11
06-17_Andaluzja.indd 11 2018-03-31 09:42:21