Tango to taniec dla ludzi, którzy chcą czuć, widzieć i przeżywać więcej! To dialog i wzajemne dopełnianie się dwóch ciał, a także intymność, czułość, zmysłowość, bezpieczeństwo i elegancja. Tutaj mężczyzna jest prawdziwym mężczyzną, a kobieta prawdziwą kobietą.
Tekst: Monika Polasik
Tango to smutna historia, którą się tańczy” – powiedział Pascual Contursi, poeta, który znał się na rzeczy, bo pisał teksty do tang. Nigdy nie zapomnę sceny z filmu „Zapach kobiety”, w której Frank tańczy z Donną. I nie chodzi wcale o to, że on był niewidomy, ona nieśmiała, a oboje zatańczyli pięknie. Ale o to, że ich taniec w wyjątkowy sposób pokazał całą prawdę o tym niezwykłym tańcu. Tango bowiem to nie technika i kroki, ale relacje między kobietą a mężczyzną. To zaufanie kobiety do mężczyzny. Tango do dotyk, bliskość i bycie tu i teraz. A jak się pomylisz? Masz do tego prawo. Po prostu tańczysz dalej.
OD POJEDYNKU DO PSYCHOTERAPII
Na początku tango tańczyli w parach wyłącznie mężczyźni. Taniec był symbolicznym pojedynkiem, podczas którego jeden z nich miał zginąć. Tango tańczono w domach publicznych, portowych spelunkach, na ulicach wielkich miast. I choć wzbudzało sprzeciw papieży i oburzenie stróżów moralności, nazywano go nawet nieprzyzwoitym, dotarło na paryskie salony i do Hollywood, a z czasem trafiło na listę niematerialnego, kulturalnego dziedzictwa ludzkości UNESCO.
Dzisiaj tango powróciło na salony i cieszy się coraz większą popularnością wśród osób w każdym wieku. A w Argentynie (i nie tylko) zaczęto je nawet wykorzystywać w celach zdrowotnych. Stało się elementem rehabilitacji osób po operacjach serca i zawałach. Chodzenie w rytm tanga (bo tango to przecież chodzenie) okazało się znacznie ciekawsze i bardziej wciągające, niż dreptanie po bieżni. Osoby starsze, tańcząc, przywołują wspomnienia z młodości, wprawiając się w wyśmienity nastrój, co sprzyja powrotowi do zdrowia. Na świecie po tango, jako terapię wspierającą sięgają neurolodzy i psychiatrzy. Ruch i improwizacja sprawdzają się we wspomaganiu leczenia choroby Parkinsona, a także Alzheimera. Muzyka, taniec i rytm stymulują umysł, lecząc depresje, fobie, a nawet schizofrenię.
Tango nie jest tańcem opartym na choreografii. Można określić je jako język ciał partnerów. Zaproszenie do tańca rozpoczyna się za pomocą wzroku. Gdy spojrzenia partnerów się skrzyżują, partnerka nie może odmówić tańca mężczyźnie. Tango za każdym razem jest swobodną improwizacją, którą kieruje mężczyzna. To właśnie on decyduje w tańcu o krokach i figurach.
Taniec wytwarza między partnerami więź ciał i dusz, jest formą dialogu bez słów. Mężczyzna decyduje o każdej fazie tańca, kobieta musi wsłuchać się w jego oczekiwania i niejako poddać się w tańcu męskiej dominacji. Język tanga jest uniwersalny i dlatego na całym świecie tańczy się ten taniec tak samo.
LEKCJA PIERWSZA – ZAUFANIE
Większość z nas wyobraża sobie tango argentyńskie, jako nieco ekstatyczny, a nawet histeryczny taniec pełen emocji. Rzeczywiście, tango to taniec bez choreografii, które często nazywa się językiem ciał lub dialogiem bez słów. Ale tango przede wszystkim uczy zaufania partnerów, a kobietę – podążania za mężczyzną. W tangu istnieje ściśle określony podział ról. Partner prowadzi, partnerka podąża za nim.
LEKCJA DRUGA – ODCZUWANIE
Aby kobieta mogła podążać za partnerem, musi przestawić się z myślenia na odczuwanie. Bo tango to całkowita improwizacja, nigdy nie wiadomo, jaki będzie kolejny krok. Żeby więc móc podążać za partnerem, trzeba oddać się mu. Wyłączyć myślenie, analizowanie i kontrolowanie, a włączyć dotyk i odczuwanie. Bo tango to wzajemne wsłuchiwanie się w swoje ciała, pochłanianie sygnałów z nich płynących, buduje między partnerami niezwykłą intymność. Świat zewnętrzny znika, kiedy para złączona jest muzyką. Istnieje tylko ten krok, ten ruch, ten moment. Istnieje tylko tu i teraz.
LEKCJA TRZECIA – DOTYK
Próbując zapanować nad technicznymi podstawami, uwagę koncentrujemy na kontakcie, bo to on jest najważniejszy. Jeśli go stracimy, przestajemy się orientować w tym, co się dzieje, przestajemy wyczuwać intencje partnera. Bo tango jest dialogiem, a kontakt sekretnym językiem. Partnerzy tańczą twarz przy twarzy, złączeni w intymnym uścisku. On kreuje przestrzeń, do której ją zaprasza. Ona do niej odważnie wkracza.LEKCJA CZWARTA – KOBIETA JEST NAJWAŻNIEJSZA
Choć to mężczyzna prowadzi, pilnuje rytmu, muzyki i porządku na parkiecie, to jednak kobieta jest najważniejsza. Jej rola jest niezwykle wyrazista, a zadaniem partnera jest skupienie się jest na jej potrzebach. Na tym, żeby było jej dobrze w tańcu.
LEKCJA PIĄTA – MILONGA
Milonga to dancing lub potańcówka z tangiem w roli głównej. Podczas milongi obowiązują specyficzne zasady, tak zwane cabeceo, dotyczące proszenia i przyjmowania zaproszenia do tańca. Chronią one obie strony przed narażeniem się na nieprzyjemną odmowę wyrażaną słownie. Cabeceo jest inicjowane przez mężczyznę, który kieruje wzrok na kobietę. Ta może odwrócić głowę, co oznacza, że nie chce z nim tańczyć. Jeżeli jednak podtrzymuje kontakt wzrokowy, to jest to znak przyjęcia zaproszenia. Mężczyzna, nie spuszczając wzroku, podchodzi do niej i eskortuje ją na parkiet. Tak właśnie zaczyna się tango.
LEKCJA SZÓSTA – TERAPIA DLA PAR
Nie bez powodu tango jest jedną z form terapii dla związków. Kobiecie pozwala bowiem odkryć, że oddanie kontroli mężczyźnie może być niezwykle przyjemne. Mężczyzna zaś, widząc jej zaufanie, staje się dokładnie takim jakim zawsze chciał być – prawdziwym mężczyzną, opiekunem i przewodnikiem. To poruszające dla obu stron doświadczenie, które może odmienić związek. Przenosząc je z tańca do życia, buduje się nie tylko bliskość i intymność, ale przede wszystkim pewność siebie i zaufanie.
LEKCJA SIÓDMA – WYSTARCZY PIERWSZY KROK
Niemal każdy taniec uczy pogody ducha, rozprasza stresy, a przede wszystkim otwiera na nowe wyzwania i doznania. Tango zaś dodaje siły, odwagi i własnej wartości. Stwarza dumne, zadowolone z siebie kobiety. Więc jeśli rodzice nigdy nie mówili ci, że jesteś wyjątkowa – tango jest dla ciebie. Tutaj nadrobisz wszystkie zaległości, odkryjesz swoją wartość i samą siebie.
Warszawa jest największym i najlepszym ośrodkiem tanga w Polsce. Ale popularność tego tańca sprawiła, że tango rozwija się świetnie również w Trójmieście, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi, Krakowie czy Rzeszowie i kilku innych miastach w Polsce. W samej tylko Warszawie można zatańczyć na kilku czy nawet kilkunastu milongach w tygodniu. W lecie tańczy się na świeżym powietrzu, a przez cały rok w pięknych, klimatycznych salach Pałacu Kultury czy szkół tanga argentyńskiego. Do tego dochodzą tak zwane maratony tanga organizowane co najmniej kilka razy do roku. Jest więc w czym wybierać. Wystarczy, że zrobić pierwszy krok, a tango wciągnie cię bez reszty.