Mapa marzeń jest techniką działania na podświadomość poprzez obrazy, kolory, kształty, słowa. Służy do „programowania” naszego umysłu na realizację marzeń.
Mapa marzeń jest techniką działania na podświadomość poprzez obrazy, kolory, kształty, słowa. Służy do „programowania” naszego umysłu na realizację marzeń.
Tekst: Anna Machnowska
Mapa marzeń stanowi dziś – w różnych formach – narzędzie pracy terapeutów, psychologów, coachów. Mimo to, traktowana jest często nadal jak szarlataneria. Tymczasem jej szkodliwość ogranicza się tylko do ewentualnego jej… działania. Uważaj więc o czym marzysz!
Jak mówi większość źródeł, została stworzona i wykorzystana po raz pierwszy – pod nazwą Mapy Skarbów – przez astrologa Buzza Meyersa. Mapę marzeń, bo o niej mowa, dość często wykonuje się w ramach techniki kolażu (fr.: collage), opartej na wyklejaniu obrazu z kolorowych wycinków gazet i rysunków. Wśród praktyków i uczących się „mapowania” są też przeciwnicy wyklejanek, którzy skłaniają się bardziej ku malunkom, rysunkom, szkicom. Awangardowe podejście, stanowiące często element warsztatów rozwojowych, to używanie haseł wyciętych z gazet, dopisywanych, dopasowywanych jak Scrabble.
Ortodoksyjni „mapujący” uważają jednak, że słowo w mapie marzeń to o krok za daleko. Bo ona ma pracować na poziomie podświadomym, a słowo łączy nas zbyt mocno z werbalizacją świata, czyli z myśleniem racjonalnym, opartym na wiedzy, analizie, doświadczeniu.Według wielu praktyków, mapa marzeń jest skutecznym działaniem na naszą podświadomość poprzez tworzenie obrazów tego, czego pragniemy. Dlatego obraz musi prezentować nasze marzenia, plany, tęsknoty, fascynacje. Choć z założenia mogą one być absurdalne i nierealne, o to właśnie chodzi – aby pozbyć się blokad i myślenia o swoich planach w kontekście ograniczeń. Trzeba skupić się na możliwościach i szansach. Systematyczny, częsty kontakt z obrazem, oglądanie go, a nawet celebrowanie, dotykanie i przeżywanie mają nam pomóc w realizacji tego, co chcielibyśmy w życiu osiągnąć, doświadczyć i posiąść.
Ale jak to się robi?
Pokaż sobie, czego pragniesz. Nie ma limitu czasu, użytych środków. W przenośni można to także rozumieć tak, że nasze życie wygląda, jak tego chcemy. Puszczanie wodzy fantazji to najlepszy doradca w wyrażaniu potrzeb i pragnień.
Chcesz zwiedzić Wietnam? Wyszukaj w kolorowych pismach, np. w tym numerze Edenu, lub wydrukuj z Internetu zdjęcie, które kojarzy ci się z wymarzoną wyprawą i przygotuj duży arkusz papieru. Teraz, kierując się wyłącznie intuicją, połóż zdjęcie w takim miejscu tła, które obrazować będzie wagę marzenia, siłę pragnienia tej wyprawy. Chcesz tego bardziej, niż czegokolwiek? Umieść fotkę na samym środku! Następnie dobudowuj pozostałe elementy swojego wymarzonego życia dookoła. Twoim numerem 1 na liście marzeń jest opanowanie stresu w sytuacji wystąpień publicznych? Stanie się dobrym mówcą? Znajdź zdjęcie osoby publicznej, którą cenisz, uważasz za dobrego oratora lub wybierz jakikolwiek obraz, który będzie dla ciebie symbolizował sprawność przemawiającego. Może będzie to jakieś zdanie zapisane swobodną ręką, może rysunek mównicy, mikrofonu? A może coś, co tylko tobie kojarzy się ze spełnieniem marzenia o sali wsłuchanych w twój głos osób?
Tak, jak wyobraźnia nie zna granic, tak i to, czego odważysz się pragnąć by czuć, że żyjesz pełnią życia, ich mieć nie musi. Ważna jest jednak intencja – umów się ze sobą, że to marzenie spełni się. Ale uwaga! Idąc w bardziej filozoficzny wymiar pracy z mapą marzeń, nie opieraj swojego szczęścia na czyimś nieszczęściu. To wraca.
Szczęście ze Wschodu?
Licząca pięć tysięcy lat sztuka organizowania życia i jego przestrzeni (nie tylko wnętrz, jak wiele osób sądzi) – Feng Shui – wskazuje na tworzenie mapy marzeń na planie siatki bagua. W tym celu należy przygotować karton w kształcie kwadratu i podzielić go, przy pomocy linijki i ołówka na dziewięć pól. Dlaczego kwadrat? Ponieważ według praktyków Feng Shui, jest kształtem idealnym. Zapewnia równy podział energii na wszystkie obszary naszego życia. Każda z części tej figury odpowiada jednej z jego sfer. I tak: lewy górny róg, to zapis naszych pragnień co do bogactwa (finanse, ale i duchowość). W prawym górnym rogu możemy wyrazić, jak marzymy o związkach (to: miłość, relacje z innymi ludźmi, ale i partnerstwo, przyjaźń). W prawym dolnym rogu figury znajduje się miejsce na podróżowanie i pomoc – innych dla nas, a także naszą innym.
W lewym dolnym rogu kwadratu mieści się obszar odpowiedzialny za naukę, wiedzę. Po środku kwadratu, u dołu lokujemy marzenia związane z karierą, pracą zawodową, biznesem, a także innymi naszymi zajęciami (np. charytatywnymi, obowiązkami). Góra, w środku kwadratu jest miejscem na marzenia o sławie. To pole definiuje naszą potrzebę co do sposobu bycia odbieranymi przez ludzi, a także naszą samoświadomość, pewność siebie. Środkowa część lewego boku kwadratu to strefa definiująca nasze kontakty z najbliższą rodziną: rodzicami, dziadkami, dziećmi, wnukami, rodzeństwem. Środek prawego boku to z kolei kreatywność, czyli samorealizacja, umiejętność korzystania z uroków życia, pasje, środki ich wyrazu. A samo centrum? To miejsce jest dedykowane… tobie. Tak! Narysuj siebie, spontanicznie, jak siebie postrzegasz. Nie liczą się umiejętności rysowania, pewność kreski. Jeśli jednak wprawię cię to w zakłopotanie, użyj zdjęcia, ale takiego, które lubisz. Ta strefa charakteryzuje życiową energię, zdrowie, wygląd zewnętrzny, witalność, sposób odbierania świata.
Życie w okręgu
Materię do wykonania mapy marzeń może stanowić także astrologiczna mandala. Sama w sobie, mandala w wielu kulturach uważana jest za kwintesencję naszego życia. Społeczeństwa pierwotnych kultur, co można odnotować z symboli używanych w sztuce zdobienia przedmiotów codziennego użytku, amuletach, malowidłach, uważały, że nasze życie da się wpisać w okrąg. Tu swoje źródło znajdują praktyki medytacyjne oparte na wypełnianiu okręgu wzorami.
Dwóch mnichów z tybetańskiego klasztoru usypało w Bielsku, w 2005 roku mandalę. Symbol powstał w intencji pokoju na świecie. Lama Rinczen, ówczesny przewodniczący Rady Polskiej Unii Buddyjskiej, w rozmowie z dziennikarzami zainteresowanymi działaniem mnichów, określił mandalę jako „odniesienie do najgłębiej uśpionych, pozytywnych cech człowieka – współczucia, miłości”. W sanskrycie mandala oznacza „centrum i to, co wokół”. Przedstawia trzydzieści siedem stopni drogi prowadzącej do przemiany złych, niszczących uczuć w jedność mądrości i dobroci serca. Są to doskonałe symbole czystego stanu ducha.
Skoro więc mandala ma tak głębokie odniesienia, może warto pokusić się o stworzenie mapy marzeń w oparciu właśnie o nią? W tym celu wycinamy z kartki koło i dzielimy je na 12 równych części (zgodnie z astrologicznymi sektorami nazywanymi DOMAMI). My dla celów tworzenia mapy marzeń proponujemy mocno symboliczne ich znaczenie. Dom I to JA (podobnie jak centrum w wersji Feng Shui). II dom to bogactwo, III dom to nauka, IV – tradycja, przodkowie, dom rodzinny, V to nasze potomstwo i twórczość. Dom VI odpowiada za zdrowie, VII za związki, a VIII za władzę i… życie seksualne. Dom IX to nasze podróże i zdobywanie wiedzy, w domu X kryje się kariera zawodowa, w domu XI – nasi przyjaciele i strefa marzeń, a w domu XII rozwój duchowy.
Czystość przekazu
W przypadku mapy marzeń opartej na mandali, forma plastyczna jest dowolna. Nie liczy się rodzaj farb, kredek, grubość papieru kolorowego, czy wielkość elementów w danym polu. Mandale tradycyjnie „usypuje się” na płaskiej powierzchni – materiał może stanowić: piasek, kasza, ryż, muszelki, koraliki, ziarenka kawy, kawałki tkaniny, ścinki po ostrzeniu ołówka. Cokolwiek. Ważne! W mapie na bazie mandali nie musimy być dosłowni. Tworzymy obraz, wypełniając ozdobami kolejne DOMY, wizualizując oczywiście marzenia i pragnienia, jednak nie musimy odzwierciedlać ich w polach żadnymi konkretnymi obrazami. Po prostu wypełniamy je zgodnie z fantazją, intuicją, nastrojem.
Przy tworzeniu mapy marzeń w polu mandali liczy się, jak w medytacji, koncentracja, eliminacja zbędnych bodźców, sztuka bycia z samym sobą. Oraz, najważniejsze - wiara w działanie metody oraz włożony w pracę wysiłek i zainwestowany czas. Poczucie sensu tego, co robimy. To trudna umiejętność, bo rzadko szanujemy tak bardzo siebie, jak innych. Nauczyciele mapy – mandali, zwracają też uwagę, na konieczność zabawy! Czy to nie sprzeczne ze skupieniem, medytacją? Jeśli zauważyliście, jak pogodne usposobienie ma Dalajlama, odpowiedź nasunie się sama. – Lekkość i radość przyciągają spełnienie naszych planów – radzą internauci na forum fanów mapy marzeń. – Bo podświadomość jest jak małe dziecko i o wiele lepiej daje się zakodować, kiedy wybieramy metodę będącą dobrą zabawą.
Schudnij na wyklejance
Poradniki o odchudzaniu, oprócz prezentowania „najskuteczniejszych” diet, podsuwają współcześnie także metody pracy nad umysłem, aby efekt był rzeczywisty i nie opierał się wyłącznie na pracy z ciałem. Coraz więcej autorów zaleca zmianę nie tylko nawyków żywieniowych czy stylu życia na bardziej aktywny, ale i skonfrontowania się ze swoją opinią… na własny temat. Mapa marzeń może być w tym pomocna, ponieważ nie umieszczamy na niej, z zasady, przekazów negatywnych.
Jeśli więc chcemy schudnąć, to na naszej mapie znajdzie się nasze foto z czasów świetności, czy też obrazek kogoś, kogo sylwetka wydaje nam się być wzorcowa. Nie możemy jednak uważać, naklejając zdjęcie, że to nasz niedościgniony cel, ale wierzyć, że – po uwzględnieniu cech narzuconych genetycznie, budowy ciała, wieku, czy regionu pochodzenia – uda nam się osiągnąć zdrowe, jędrne i muskularne ciało. Przyglądanie się obrazowi mapy marzeń, tego indywidualnego odzwierciedlenia, co „siedzi w naszej głowie”, a nawet przypadkowe zerknięcia, mają wpływać na podświadomość, budując w niej obraz naszej sylwetki w nowej odsłonie. Nie zastąpi to oczywiście działań niezbędnych do zrzucenia nadwagi, zdobycia formy, ale znacząco wzmocni motywację. Będzie stanowić wsparcie na co dzień, a nie tylko, kiedy udamy się do dietetyka, czy spotkamy z przyjaciółmi, którzy sekundują naszej decyzji. Wyobrażenie nowej sylwetki powinno zawierać także zespół cech – oprócz oczywistych przymiotów osoby zgrabnej – elementów świadczących o zdrowiu, witalności, energii do działań. Chcesz schudnąć? Nie wyobrażaj sobie siebie nierealnie chudej, z figurą nieprzystającą do twojej naturalnej budowy. Wymarz sobie za to: świetną formę i samopoczucie, urodzaj ubiorów, które leżą na tobie, jak ulał i poczucie, że akceptujesz i kochasz swoje ciało.
Wszechstronność mapowania
W metodach walki z nałogami, opartych na pracy terapeutycznej, warsztatowej, znaleźć można techniki relaksacyjne na bazie wizualizacji. To nic innego, jak mapa marzeń namalowana w głowie. Pożądany cel przybliża się do nas z każdą sytuacją, w której przeżywamy siebie nowego, z nowymi zasadami życia, w nowym stylu życia, w wolności od „muszę”. Im więcej wygranych w głowie, tym więcej potem wygranych w realnym życiu.Istnieje kilka szkół „mapowania”, jak wspomniane powyżej. Można z nich korzystać, kierując się intuicją, na bazie spontanicznie wybranej metody lub ich zbioru. Skupić się na jednej tęsknocie lub pomału budować swój świat, opierając się na swobodnie przepływających przez głowę myślach. Ani technika, ani forma, ani czas wykonania nie mają znaczenia. To wskazówka dla tych, którzy mają ochotę, choćby w formie zabawy, sprawdzić na sobie, czy… to działa.