Powiedzenie „lepiej dawać wędkę niż rybę” sprawdza się także przy regeneracji skóry. Smarowanie jej nawet najlepszymi kremami nigdy nie da takich efektów, jakie może ona osiągnąć samodzielnie. Trzeba ją tylko odpowiednio pobudzić do działania WIĘCEJ>>> Powiedzenie „lepiej dawać wędkę niż rybę” sprawdza się także przy regeneracji skóry. Smarowanie jej nawet najlepszymi kremami nigdy nie da takich efektów, jakie może ona osiągnąć samodzielnie. Trzeba ją tylko odpowiednio pobudzić do działania.
Pokonać barierę naskórka
Ludzka skóra to doskonały wynalazek. Choć z biegiem czasu wiotczeje i tworzą się ?na niej zmarszczki, odpowiednio stymulowana potrafi odrodzić się sama. Skóra składa się z trzech warstw: naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej – objaśnia Agnieszka Bliżanowska, dermatolog z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm. Pierwsza z nich, czyli naskórek, a właściwie jego warstwa rogowa, pełni funkcję ochronną, nie dopuszczając ?do skóry właściwej zanieczyszczeń i bakterii. Z drugiej strony naskórek ogranicza jednak dostęp substancji odżywczych, stąd utrudniona skuteczność kremów – dodaje dermatolog. Dlatego tak ważne jest dostarczanie odpowiednich składników bezpośrednio do skóry oraz pobudzenie jej do samoodnowy.
Stworzyć kolagen
Za sprężystość, napięcie i gładkość skóry są odpowiedzialne włókna kolagenu i elastyny, głównych białek tkanki łącznej. Wraz z upływem czasu, włókna te słabną i rozpadają się, a co za tym idzie, pogarsza się kondycja skóry – tłumaczy dr Bliżanowska. Dlatego aby przywrócić skórze elastyczność i napięcie, należy je wzmocnić, a także pobudzić fibroblasty do produkcji nowych włókien. Jak to zrobić? Medycyna estetyczna zna kilka sposobów. Jednym z nich jest Sculptra, preparat – który poprawia owal twarzy, koryguje zmarszczki i bruzdy. Sculptra wykorzystuje właściwości kwasu L-polimlekowego, który wstrzykiwany pod skórę pobudza ją do samodzielnej produkcji kolagenu. Po 4-6 tygodniach skóra staje się wyraźnie gładsza i bardziej elastyczna. Ważne, ?by preparat został równomiernie rozprowadzony, dlatego po ostrzyknięciu pacjent kilka razy dziennie musi masować skórę – podkreśla dr Bliżanowska. Sam zabieg wykonuje się w kilku krokach, dostosowanych do stanu cery i wieku pacjenta. Rezultaty utrzymują się przez około 2 lata.
Odseparować
Kurację odmładzającą można również przeprowadzić za pomocą czynników wzrostu, pozyskiwanych z własnej krwi. Dzięki nim możliwa jest odbudowa i regeneracja skóry na jej poziomie komórkowym. W pierwszym etapie zabiegu przygotowuje się preparat poprzez pobranie niewielkiej ilość krwi pacjenta i odseparowanie z niej osocza bogatopłytkowego, w którym zawarte są czynniki wzrostu – tłumaczy dr Bliżanowska. Dopiero wówczas podaje się go pacjentowi za pomocą mezoterapii, wstrzyknięcia wzdłuż linii fałdu lub zmarszczki albo w formie maski komórkowej – dodaje dermatolog.
Nakłuć igłami
Odmładzanie przez nakłuwanie początkowo stosowały afrykańskie plemiona, smagając ciała cierniowymi gałązkami. Dowiedziono naukowo, że nakłuwanie naskórka i skóry właściwej w niezwykły sposób dopinguje skórę do samoodnowy. Powoduje wzmożoną produkcję kolagenu i elastyny w skórze, a w efekcie jej wygładzenie i ujędrnienie. Tę zasadę wykorzystuje Mesoroller, dermatologiczny wałek, zaopatrzony w ponad 500 cieniutkich igieł. Odmładzający efekt zabiegu wzmacnia się poprzez podanie preparatu Dermaheal HSR, który bombarduje komórki skóry dawką kwasu hialuronowego, witamin, w tym antyoksydantów, ponad 20 aminokwasów i kompleksu aminopeptydów – opowiada dr Bliżanowska. Choć słowo „nakłucia” może trochę niepokoić, w rzeczywistości są one bezbolesne i nie wymagają żadnego znieczulenia.
Rozgrzać do działania
Skórę można też do działania... rozgrzać. Wygląd twarzy, brzucha, ramion czy ud poprawi na przykład zabieg Zaffiro. To lifting termiczny, który napięcie skóry osiąga przez wykorzystanie wysokiej temperatury w wysokości około 700 C. Dzięki temu dochodzi do namnażania kolagenu bez użycia skalpela czy choćby igły. Zaffiro bezboleśnie i bezpiecznie pozwala osiągać efekty odmłodzenia, które utrzymują się nawet przez kilka lat. Wysoką temperaturę do pobudzenia fibroblastów wykorzystuje również zabieg Exilis. Dla wyszczuplenia sylwetki stosuje się w nim także ultradźwięki, co w efekcie pozwala dodatkowo na rozbijanie komórek tłuszczowych.
konsultacja:
dr Agnieszka Bliżanowska
ukończyła Wydział Lekarski Akademii Medycznej we Wrocławiu, ma I i II stopień specjalizacji z dermatologii i wenerologii. Specjalizuje się w zaawansowanych technikach odmładzania skóry. Jest pomysłodawczynią i założycielką Centrum Derma-tologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.
