Najczęściej jest niski, rozczochrany i kłujący. Jednak to tylko pozory nieprzystępności czy braku powabu. Wystarczy założyć rękawiczki, by bez kłopotu strząsnąć jałowcowe owoce, które da się wykorzystać dla zdrowia i urody.
Tekst: Kaja Ostrowska
Lubi słońce, wolną przestrzeń, ale nie ma wielkich wymagań co do jakości gleby i ilości wody. Jałowiec to roślina iglasta z rodziny cyprysowatych. Spośród kilkudziesięciu gatunków spotykanych na świecie, w Polsce w warunkach naturalnych występują dwa. Jest raczej niski, choć nieliczne okazy górują nad całym poszyciem, wyrastając na kształt strzelistych kolumn. Jałowiec jest jednak najlepszym dowodem, że to co małe wzrostem może być wielkie mocą.
SZCZYPTA MAGII
Od wieków wykorzystywano go jako skuteczny środek moczopędny, napotny, wzmacniający i łagodzący bóle żołądka. Jego drewno było tak cenne, że budowano z niego jedynie świątynie, dachy pałaców, skrzynie na królewskie szaty. Dziś nadal jest wykorzystywane przy produkcji lasek, ołówków i instrumentów muzycznych – jest bowiem lekkie, ale trwałe i mocne.
W przeszłości wierzono, że krzak jałowca posadzony przy domu odpędza złe moce, a płonące gałązki chronią przed zarazą. Z jałowca panny wróżyły sobie, za kogo wyjdą za mąż. Gdy zbliżała się zaraza, jałowcem palono w kominkach, dymem okadzano dom i cały teren gospodarstwa. Owoce jałowca żuto przy dolegliwościach żołądkowych i problemach trawiennych. Tworzono z nich jałowcowe powidła, dodawano je do wina, by zadziałać napotnie i zwiększyć wydzielanie moczu. Wywary z nich służyły do sporządzania kąpieli przy liszajach, wysypkach i podagrze.
OWOCE NA ZDROWIE
Choć większość dawnych sposobów na wykorzystanie jałowca stanowi tylko etnograficzną ciekawostkę, niektóre właściwości tego krzewu można z powodzeniem wykorzystać dziś. Najlepszy czas na zbiór owoców to późna jesień (po pierwszych przymrozkach) lub wczesna zima. Wysuszone owoce, przechowane w szczelnie zamkniętym słoiku, swoje właściwości zachowają przez dwa-trzy lata. Dodane do marynowanego czy pieczonego mięsa, nadają mu leśny, nieco żywiczny smak. Wrzucone do grzanego wina, dodają mu dzikiego charakteru. Dopiero one uczynią z duszonej kapusty prawdziwy bigos. Świąteczne kapustne dania warto nimi wzbogacać również dlatego, że przeciwdziałają wzdęciom i gazom. Dwie-trzy kulki jałowca wrzucone do owocowej herbaty zadziałają kojąco na wątrobę po tłustym posiłku. Właściwości wspomagające trawienie ma także nalewka na owocach jałowca.
Po owoce jałowca warto sięgnąć wtedy, gdy bierzemy antybiotyki przepisane przez lekarza w ostrych zakażeniach dróg moczowych. Zadziałamy wtedy całościowo: antybiotyk w krótkim czasie opanuje zakażenie, a jałowiec ze względu na działanie moczopędne i antyseptyczne, zniszczy ich resztę, która jest odporna na działanie leku.
Ale uwaga: ze stosowania jałowca trzeba zrezygnować, kiedy cierpimy na przewlekłą chorobę nerek. Przeciwskazaniem do jego stosowania jest także ciąża.
CZY WIESZ,ŻE?
W XVI wieku pewien holenderski aptekarz jako pierwszy użył jałowca do wypradukowania nowego środka moczopędnego, któremu nadał nazwę "Gin". Napój ten rozpowszechnił się z przyczyn inne niż medyczne - miał w sobie dużą zawartość alkoholu, więc stał się wysokoprocentowym szlachetnym trunkiem.