Okazuje się jednak, że jemy za dużo kwasów omega-6, a za mało omega-3. Zdaniem naukowców, brak tych drugich powinno się uzupełniać. Można zadbać o zbilansowaną dietę albo sięgać po gotowe suplementy. Nad ich opracowaniem pracują polscy specjaliści.
Prawidłowy stosunek wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 do omega-6 w diecie to 1:4, tymczasem w Europie Zachodniej często proporcje te wynoszą 1:30, a w Stanach Zjednoczonych nawet 1:50. W ostatnich czasach udowodniono, że najlepszy dla organizmu jest czysty kwas omega-3 ALA (alfa-linolenowy). Na Uniwersytecie Wrocławskim trwają prace nad technologią izolowania takiego kwasu w postaci łatwo przyswajalnych estrów. Będzie można dodawać je do żywności i tworzyć z nich leki. Technologię wytwarzania estrów etylowych kwasów omega opracowali chemicy z Uniwersytetu Wrocławskiego: prof. Hubert Kołodziej, inż. Stanisław Strzelecki i dr Andrzej Vogt.
Naukowcy tłumaczą, że jeśli nie przyjmujemy odpowiedniej ilości kwasów omega-3, w naszym organizmie dochodzi do tzw. niskonatężeniowego ogólnoustrojowego stanu zapalnego, a w następstwie tego – do rozwoju wielu chorób, m.in. miażdżycy, czego konsekwencją są udary mózgu, zawały serca, choroby nóg i układu krwionośnego, zapychania się tętnic. Ten stan zapalny sprzyja również powstawaniu nowotworów i chorób degeneracyjnych ośrodkowego układu nerwowego, jak choroba Alzheimera.
Kwas alfa-linolenowy znajduje się w: siemieniu lnianym, nasionach chia i dyni, rybach morskich, orzechach włoskich, produktach sojowych i ciemnozielonych warzywach.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl