W najbliższych dekadach w Polsce możemy spodziewać się eksplozji długowieczności, a liczba polskich stulatków może wzrosnąć w ciągu zaledwie 20 lat nawet pięciokrotnie.
– Na naszych oczach dokonuje się prawdziwa rewolucja demograficzna – uważa prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.
Według danych GUS na koniec 2016 r. żyło w Polsce 223 tys. osób w wieku 90+ i 4,9 tys. stulatków. Prof. Piotr Szukalski przyznaje, że często nie zdajemy sobie nawet sprawy z istnienia osób w wieku powyżej 90 lat czy stulatków, bo z reguły są to osoby ukryte w domowym zaciszu. Tymczasem – zdaniem eksperta – na naszych oczach w ciągu ostatnich kilku dekad, a przede wszystkim w najbliższej przyszłości, dokonuje się prawdziwa rewolucja demograficzna – eksplozja długowieczności.„Nie na darmo badacze zajmujący się tym procesem w krajach zachodnich mówią o eksplozji długowieczności, czy eksplozji stulatków, albowiem mamy do czynienia naprawdę ze zmianami, które są gigantyczne” – ocenił demograf z Instytutu Socjologii UŁ. Podkreślił, że w przypadku polskich 90-latków w ciągu ostatnich 100 lat ich liczba wzrosła aż dziesięciokrotnie.Zdaniem demografa proces starzenia się ludności ma tzw. podwójny charakter. Nie tylko mamy do czynienie z bardzo szybkim wzrostem liczby seniorów w wieku 65+, co jest wciąż konsekwencją powojennego „baby boom”, ale równocześnie następuje wewnętrzny proces starzenia się populacji seniorów. Przyrost liczby seniorów przybiera bowiem tym wyższe tempo, z im starszą grupą wieku mamy do czynienia.
Naukowiec zwrócił uwagę, że znakomicie będzie to widać w przyszłości. Według niego, liczba „młodych” dziewięćdziesięciolatków (90-94 lata) w ciągu najbliższych 20 lat ma wzrosnąć o ponad 60 proc. Jeszcze większy wzrost nastąpić ma w przypadku osób w wieku 95+, których przybędzie nawet 3,5-krotnie, a najwięcej przybędzie stulatków, których będzie nawet 4-5-krotnie więcej niż obecnie.W ostatnich dekadach najbardziej widoczny jest właśnie wzrost liczby polskich stulatków. Jeszcze pod koniec lat 70. ub. stulecia w Polsce żyło ich ok. 400, na koniec 2016 r. było już 4,9 tys. stulatków, a z prognoz demograficznych wynika, że za 20 lat będzie ich ok. 21 tys.
„Na dodatek musimy sobie zdawać sprawę, że ostatnie lata pokazują, że rzeczywiste tempo wzrostu liczby najstarszych osób jest szybsze, niż to założono w prognozach demograficznych” - zaznaczył prof. Szukalski. Jego zdaniem rezultat będzie taki, że na naszych oczach w najbliższym trzydziestoleciu dokona się rewolucja polegająca na tym, że bardzo szybko rosnąć będzie liczba osób w wieku 80-100 lat. „Nie zdajemy sobie sprawy, że wszystkie projekcje demograficzne mówią o tym, że w 2050 roku 80-latkowie i starsi, stanowić będą mniej więcej 1/9 populacji naszego kraju” – podkreślił demograf.
Jak zaznaczył, w przypadku najstarszych osób mamy do czynienie z olbrzymią skalą feminizacji, bowiem np. dla wieku 95+ na 1 mężczyznę przypadają obecnie 3-4 kobiety, a prognozuje się, że za 20 lat na jednego stulatka przypadać będzie niemal 6 jego rówieśniczek. To rzutuje na odmienne warunki życia starszych mężczyzn i kobiet, bowiem mężczyźni z tej grupy wieku wciąż w dużym stopniu mają jeszcze żyjące małżonki, ale np. stuletnie kobiety są w przeważającej części wdowami.„W przypadku tych najstarszych kobiet bardzo często pojawia się potrzeba zmiany miejsca zamieszkiwania. Przeniesienie się do własnych dzieci czy do instytucji zajmujących się stałą opieką” – zauważył demograf.
Dynamiczny wzrost liczby najstarszych Polaków związany jest przede wszystkim z bardzo szybko obniżającą się umieralnością ludzi starszych i bardzo starych. „W Polsce póki co nie robimy tzw. generacyjnych tablic trwania życia, ale takie tablice publikowane w krajach Europy Zachodniej jednoznacznie mówią o tym, że - zgodnie z tamtejszymi warunkami umieralności – jeśli spojrzymy na dzisiaj przychodzące na świat dzieci, to przynajmniej 1/3 chłopców i ponad połowa dziewczynek dożyje 90 lat” – wyjaśnił demograf. Jak przyznał, choć w Polsce są trochę gorsze parametry umieralności, to – jego zdaniem – także w naszym kraju osiągniemy to samo, tylko trochę później.
„Spokojnie można uznać zatem, że te dzieci, które dzisiaj przychodzą w Polsce na świat z bardzo wysokim prawdopodobieństwem dożyją wieku 90 lat, a znaczący ich odsetek – kilka, kilkanaście procent, w zależności od płci, dożyje 100 lat” – ocenił prof. Szukalski. (PAP)
Źródło: Serwis Nauka w Polsce - www.naukawpolsce.pap.pl