fbpx

SZCZĘŚCIE ZAPISANE W GENACH

Dlakczego jedni potrafią cieszyć się z życia, a inni są smutni i ciągle narzekają? Naukowcy coraz częściej widzą przyczynę w naszym zapisie DNA. Okazuje się, że niektórzy ludzie mają geny sprzyjające optymizmowi i poczuciu życiowej satysfakcji, a inni nie zostali w nie wyposażeni. Doświadczenia biochemików przyniosły zaskakujące odkrycia w tej dziedzinie.

 

Tekst: Elżbieta Bogusławska-Przybysz

Grupa naukowców, pod kierownictwem Michaela Minkova z Uniwersytetu Zarządzania w Warnie i Michaela Bonda z Politechniki w Hong Kongu, ogłosiła, że najszczęśliwsi na świecie są mieszkańcy Europy Północnej (np. Szwecji, Danii), Afryki Zachodniej (m.in. Ghany i Nigerii) oraz państw północnej części Ameryki Łacińskiej (Meksyku, Kolumbii). W DNA tych osób stwierdzono obecność specyficznej odmiany (allel A) genu FAAH. Zależność ta okazała się nieprzypadkowa. Taka genetyczna wersja hamuje rozpad anandamidu, zwiększającego poczucie przyjemności i odporność na ból. Anandamid wydziela się podczas snu, relaksu oraz... ćwiczeń fizycznych. Jeśli utrzymuje się w organizmie długo, trwale poprawia humor.
Osoby z allelem A genu FAAH to więc urodzeni szczęściarze. Jak wynika z badań, allel ten najrzadziej pojawia się u mieszkańców krajów arabskich (np. Iraku, Jordanii) oraz narodów Azji Południowo-Wschodniej (Chin, Hongkongu, Tajlandii, Tajwanu). Wynik? Poziom życiowej satysfakcji jest w tych rejonach najniższy.

WYZWALANIE I UTRWALANIE EMOCJI

Na poczucie szczęścia wpływa kilka hormonów, m.in. działająca antydepresyjnie serotonina. Jej poziom w organizmie podnoszą produkty bogate w tryptofan (np. banany, jajko, fasola, mięso z kurczaka i indyka, ryby, nabiał) oraz w witaminę B (kasze, brązowy ryż, pieczywo pełnoziarniste, brokuły, orzechy), a także aktywność fizyczna, słońce. Brytyjscy uczeni z London School of Economics przebadali gen 5-HTTLPR, odpowiedzialny za transport serotoniny.
Każdy człowiek ma dwie wersje tego genu, mogą być one tej samej lub różnej długości. Ci, u których obie wersje są długie, potrafią czerpać najwięcej radości z życia. – Prawdopodobnie dłuższe geny hamują w mózgu aktywność ciała migdałowatego, które jest odpowiedzialne za emocje – tłumaczy Chris Ashwin, psycholog z Bath University, współautor badania. – Osoby, u których ciało migdałowate przejawia większą aktywność, są bardziej podatne na lęki, smutki i neurozy.
Badacze przyjrzeli się też ludziom, którzy mają obie wersje genu 5-HTTLPR krótkie i zauważyli u nich największe skłonności do depresji. Działanie takich genów zależy jednak od wcześniejszych doświadczeń. Ci, którzy mieli traumatyczne dzieciństwo (np. byli bici czy molestowani, przeżyli w tym okresie utratę kogoś bliskiego), a zostali wyposażeni w krótkie geny, w dorosłym życiu najczęściej są pesymistami. Natomiast szczęśliwe dzieci z takimi genami w przyszłości będą odczuwały najwięcej życiowej satysfakcji. Krótkie geny działają bowiem jak utrwalacz emocji.

 

DNA szczescie 2

KOBIETY GÓRĄ?

Zespół amerykańskich naukowców dowiódł, że panie mają jeden gen szczęścia więcej. W optymistycznym patrzeniu na świat pomaga im monoaminooksydaza, w skrócie MAO-A. Gen ten występuje również u panów, ale u nich nazywany jest genem wojownika, bo wyzwala agresję, sprzyja też alkoholizmowi. U płci pięknej działa odwrotnie. – Byłem zaskoczony wynikiem naszych badań – podkreśla kierujący zespołem naukowców prof. Henian Chen. – Mimo że kobiety mają większe wahania nastroju i zaburzenia lękowe, dzięki łagodnej ekspresji genu MAO-A wykazują większą radość życia niż mężczyźni.
Dalsze badania wykazały, że u płci brzydkiej pozytywne działanie MAO-A jest znoszone przez bardziej ekspansywny testosteron. I tu ciekawostka – z wielu doświadczeń wynika, że panowie z niższym poziomem testosteronu czują się bardziej szczęśliwi od typowych macho!

 

SPOKOJNIE, TO TYLKO POŁOWA

Zdaniem większości neuropsychologów, geny decydują o naszym zadowoleniu z życia w 50 procentach. 10 proc. zależy od okoliczności zewnętrznych, a na 40 proc. mamy wpływ my sami. Na uwarunkowania genetyczne można spojrzeć więc jak na szklankę w połowie pełną albo w połowie pustą. Ważny jest nasz sposób myślenia, to, czy potrafimy dostrzegać pozytywy w życiu, czy radzimy sobie z problemami itd.
Przytoczone na początku badanie, pod kierownictwem Minkova i Bonda, wykryło, że działanie genu szczęścia FAAH może być hamowane lub wspomagane przez sytuację gospodarczą i polityczną kraju, jego historię, a także klimat. W krajach, gdzie jest mniej słońca, częściej występuje allel A genu FAAH – stąd tak dobrze wypadli Skandynawowie. Wśród mieszkańców Rwandy poziom szczęścia rośnie, w miarę zacierania się wspomnień po ludobójstwie w 1994 r., a u Egipcjan spada, z powodu wydarzeń z ostatnich lat. A jak jest u nas? U Polaków specyficzny gen FAAH występuje dosyć często, ale w poczuciu szczęścia przeszkadza nam trudna historia i niestabilna sytuacja. To samo dotyczy innych mieszkańców naszego rejonu, np. Rosjan czy Estończyków.

 

JAK PRZECHYTRZYĆ BIOLOGIĘ?

W 2015 roku naukowcy na uniwersytecie w Kioto, wykorzystując badania za pomocą rezonansu magnetycznego, odkryli, że osoby szczęśliwe i lepiej radzące sobie z problemami mają bardziej rozbudowaną istotę szarą w części kresomózgowia, czyli tzw. przedklinek. Udowodniono też, że każdy z nas może zwiększyć u siebie liczbę komórek w przedklinku, wystarczy regularnie oddawać się medytacji, wyciszać, dbać o odpoczynek.
Warto przytoczyć też kontrowersyjne badanie, jakie w 2009 roku opublikował dr Albero Halabe Bucay, pediatra z Meksyku. Zdaniem naukowca, umiejętność odczuwania szczęścia przez dziecko zależy od stanów umysłów rodziców w momencie jego poczęcia. Hormony i przekaźniki, czyli cała chemia, którą mózg produkuje, ma bowiem wpływ na komórki jajowe i plemniki. Decydujące jest więc to, czy dorośli w chwili zbliżenia czują się szczęśliwi. Wniosek? Jeśli zależy nam na szczęśliwym potomstwie, warto zadbać o długą grę wstępną i właściwą oprawę dla seksu.

 

UŚMIECHNIĘTE MYSZY

DNA szczescie 4
Czy rozwój genetyki pomoże nam w przyszłości czerpać radość z życia i uniknąć depresji?
Bardzo możliwe. Na razie prowadzone są doświadczenia na zwierzętach. W 2006 roku kanadyjscy naukowcy, we współpracy z uniwersytetem w Nicei, usunęli myszom gen TREK-1, współodpowiedzialny za depresję i stany lękowe, ponieważ wpływa on na produkcję serotoniny. Po tej operacji myszy były niesamowicie radosne. Poddano je szczegółowym badaniom-biochemicznym, elektrofizycznym itd. Naukowcy orzekli, że gryzonie te zachowują się tak, jakby przez trzy tygodnie podawano leki antydepresyjne.

 

Badania genetyczne to nie tylko testy na ojcostwo. Dzięki badaniom genetycznym można rozszyfrować wiele informacji o naszym ciele, chorobach genetycznych, zmutowanych genach wywołujących poważne schorzenia, prawdopodobieństwie wystąpienia niektórych nowotworów, a nawet diecie najlepszej dla naszego organizmu.
PARTNERZY SPAEDEN.PL I NAJLEPSZYCH SPA

Społeczność

reklama
NASZE WYDAWNICTWA

Perfect SPA Awards

Partnerzy Gali Perfect SPA

reklama
© 2021 Spaeden All Rights Reserved.Design & Development by Conor