W swojej nowej książce popularna dziennikarka udowadnia, że nawet niezwykle zabiegane kobiety, jakimi są młode mamy, mogą jeść pysznie i zdrowo. Podaje przepisy na dania, których prostota może miło zaskoczyć.
Macie czasami ochotę zawołać: „i jak tu nie jeść!?” Ja tak. Jedzenie to frajda. Tak jak gotowanie. Uwielbiam kulinarne eksperymenty, odkrywanie nowych smaków. Nie lubię miarek, wiernego trzymania się przepisów, kuchennego reżimu. Jestem zabiegana, więc jedzenie ma mi dać energię, a przygotowanie posiłku nie skraść zbyt wiele czasu. I takie są moje przepisy: szybkie, czasem sprinterskie. A dania (desery też!) zdrowe i dające moc.
Moją kulinarną improwizację w ryzach trzyma profesor Hanna Kunachowicz, specjalistka w dziedzinie żywienia, która zdradza między innymi, że cynamon może zastąpić... rękawiczki. A ja chcę Wam pokazać, że zdrowe jedzenie to pyszne jedzenie. Głodni?
Tak o swojej nowej książce „I jak tu nie jeść!” mówi Beata Sadowska, dziennikarka, prezenterka telewizyjna, blogerka, mama i wielbicielka zdrowego oraz aktywnego trybu życia. Zawarła w niej 63 oryginalne, wypróbowane przez siebie przepisy, opatrzone pięknymi fotografiami. Całość uzupełniają zabawne anegdoty ze życia autorki oraz profesjonalne porady eksperta ‒ dietetyka. Książka dostępna na rynku od 22 kwietnia! I jak tu nie kupić!
„I jak tu nie jeść!”, Beata Sadowska, Wydawnictwo Otwarte