Bliskość i łatwy dostęp wielu ośrodków i resortów po obu stronach polsko-niemieckiej granicy sprawia, że Niemcy bardzo chętnie korzystają z polskich uzdrowisk i SPA, a i dla polskich kuracjuszy, odkąd mogą liczyć na częściową refundację przez NFZ leczenia w Unii Europejskiej, niemieckie ośrodki mogą stać się łatwiej dostępne. Zaś działalność Partnerstwa – Odra dodatkowo aktywizuje wzajemną promocję i integrację oraz przyczynia się do popularyzacji tego europejskiego regionu na świecie.
Tekst: Katarzyna Sołtyk
„Granice dzielą – Odra łączy” – pod takim hasłem podejmowane są wspólne działania przez polskie i niemieckie regiony leżące wzdłuż Odry oraz Nysy Łużyckiej. Ich celem jest m.in. wspólny marketing turystyczny. Rzeka, stanowiąca niegdyś fizyczną i mentalną granicę między dwoma światami, staje się dziś łącznikiem dobrze prosperującego regionu, który ma ambicje nie tylko być atrakcyjnym miejscem do życia, ale też przyciągać coraz więcej gości z całego świata, również do uzdrowisk i ośrodków SPA.
Uzdrowiskowe tradycje, zarówno Polski jak i Niemiec, sięgają dawnych czasów, kiedy na tych terenach odkrywano bogate źródła mineralne, borowiny i korzystny dla zdrowia mikroklimat. Dzisiaj połączenie tradycyjnych metod leczenia z nowoczesną medycyną oraz modą na wypoczynek w SPA i życie w stylu wellness, uczyniły niemieckie uzdrowiska i kurorty jednymi z najlepszych w Europie. Polskie uzdrowiska i SPA również nie pozostają w tyle. Są nowoczesne, gwarantują wysoką jakość usług oraz konkurencyjne ceny, dlatego z powodzeniem rywalizują z europejskimi obiektami.
Termalna Brandenburgia
W Niemczech modę na jeżdżenie do bawarskich wód rozpropagowała w XIX w. rosyjska arystokracja. Na kuracje do wód jeździli m.in. car Aleksander I, Fiodor Dostojewski, a także brytyjska królowa Wiktoria i kanclerz Otto von Bismarck. Jednak lecznicze właściwości źródeł znane były znacznie wcześniej. W Badenweiler już w 75 r. n.e. starożytni Rzymianie wznieśli kompleks term nazwany Aqua Villae. W Niemczech zostało też opracowanych wiele popularnych do dziś kuracji zdrowotnych. W XIX w. proboszczem w Bad Wörischofen był bawarski ksiądz Sebastian Kneipp, nazwany „papieżem wellness” lub ?wodnym doktorem. To pionier ruchu wellness, twórca hydroterapii i jeden z pierwszych propagatorów codziennej higieny. Terapia Kneippa stosowana jest dzisiaj w wielu renomowanych uzdrowiskach i SPA na całym świecie. Jej podstawą jest pięć filarów: hydroterapia, terapia ruchem, stosowanie ziół, właściwe odżywianie oraz styl życia. Stosowana jest m.in. w Bad Schandau w Szwajcarii Saksońskiej.
Dowodem na uzdrowiskowe tradycje Niemiec jest ogromna liczba miejscowości z „bad” i „baden”, czyli łaźnią i kąpielą, w nazwie. Dzisiaj Niemcy to prawdziwa potęga w dziedzinie kuracji uzdrowiskowych i SPA. Pobyt w SPA to obecnie jeden z ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu. Sprzyja temu również fakt, że hotele uzdrowiskowe rozszerzają swoją ofertę o różnorodne zabiegi, w tym terapie ultranowoczesne i egzotyczne rytuały, m.in. kuracje ajurwedyjskie czy medycynę chińską, łącząc je z naturalnymi bogactwami typowymi dla danego regionu. Coraz częściej też łączy się zdrowie z rozrywką, a tradycyjne terapie i oferta wellness uzupełniana jest o atrakcyjne propozycje zabawy dla całej rodziny ? stąd liczne parki rozrywki powstające np. przy termach. Zwłaszcza okolice Berlina i Brandenburgia obfitują w termy, ośrodki wellness i parki rozrywki, oferujące możliwość spędzenia odprężającego weekendu lub uzdrawiającego urlopu.
Bad Freienwalde na obrzeżach Oderbruch już pod koniec XVII wieku służyło arystokracji jako modne miejsce do spędzania urlopów poprawiających samopoczucie. Dzisiaj tysiące turystów i kuracjuszy (również z Polski) pławi się w termalnych basenach w NaturTherme Templin, SaarowTherme w Bad Saarow, Spreewald Therme w miejscowości Burg, Spreewelten Bad Lübbenau, Termach Łużyckiech Wonnemar w Bad Liebenwerda, czy po prostu relaksują się w tropikalnym klimacie Tropical Islands. Ogromnym atutem wielu z nich są foldery i informacje w języku polskim, co ułatwia i uprzyjemnia naszym rodakom pobyt oraz orientację w oferowanych usługach i atrakcjach.
Uzdrowiskowe zagłębie Dolnego Śląska
Za polską stolicę SPA uchodzi położony nad morzem Kołobrzeg, którego uzdrowiskowe początki sięgają 1710 roku. Jednak prawdziwym zagłębiem zdrowia i urody jest położony na południu Polski Dolny Śląsk, gdzie znajduje się 10 zdrojów i kilkadziesiąt ujęć wód mineralnych. W samej tylko niewielkiej Kotlinie Kłodzkiej znajdują się trzy słynne zdroje, które od blisko 40 lat występują pod wspólnym szyldem Uzdrowisk Kłodzkich: Kudowa-Zdrój z najpiękniejszym Domem Zdrojowym, chopinowskie Duszniki-Zdrój i najmłodsza Polanica-Zdrój.
Każdy kłodzki kurort ma własną, niepowtarzalną atmosferę, barwną historię, a także swoje bogactwa naturalne i różnorodne specjalizacje. Zdrowie kuracjuszy w Dusznikach-Zdroju reperują cztery źródła, szczawy żelaziste. Leczy się tu schorzenia kardiologiczne, ginekologiczne, dróg oddechowych i osteoporozę. Lecznicze właściwości kudowskich wód znane były już w XVI wieku, a przedwojenna Kudowa była uzdrowiskiem na skalę europejską, odwiedzanym przez amerykańskich prezydentów. Tutejszy klimat jest najłagodniejszy w Polsce, o małych wahaniach temperatur. Uzdrowisko wyspecjalizowane jest w leczeniu chorób serca, naczyń krwionośnych, nerwic i otyłości. Wody z tutejszych źródeł można pić lub kąpać się w nich. Można też skorzystać z suchych kąpieli gazowych w występującym tu źródle dwutlenku węgla.Bogate w mikroelementy źródła w najmłodszej Polanicy-Zdroju tryskają, niezwykle się przy tym pieniąc, dlatego nazywa się je pieniawami. Polanickie szczawy z powodzeniem stosuje się do leczenia schorzeń kardiologicznych, przewodu pokarmowego i narządów ruchu. Wczasowicze piją je więc do woli. Wykorzystywane są też do masaży podwodnych, kąpieli i inhalacji, a także w luksusowych SPA, jak w powstałym niedawno pięciogwiazdkowym obiekcie Dr Irena Eris Hotel SPA Polanica Zdrój.
Dolina młodości
Do Polskiej Grupy Uzdrowisk należą też: Uzdrowisko Cieplice (do niedawna odrębne miasteczko, dziś dzielnica Jeleniej Góry) oraz Uzdrowisko Świeradów-Czerniawa.
Współcześni goście Cieplic kontynuują tradycje zakonników, którzy już w XIII wieku czerpali leczniczą wodę z tutejszych ujęć. Z jej dobrodziejstw korzystali Radziwiłłowie, królowa Marysieńka. Ich skuteczność sławił Goethe, moczyli się w nich król pruski Wilhelm II i John Quincy Adams, późniejszy prezydent Stanów Zjednoczonych. W najstarszym polskim uzdrowisku płyną najgorętsze w Polsce wody mineralne. Ich temperatura dochodzi do 90O C. Żeby nadawały się do użytku, trzeba je znacznie schłodzić. Wszystkie zabiegi związane z wodą (gimnastyka w basenie, kąpiele mineralne, perełkowe, wirowe, hydromasaże, tusze, bicze wodne, inhalacje i in.) wykorzystują wyłącznie wody lecznicze, co znacznie podnosi ich skuteczność. To także jedyne w Polsce uzdrowisko używające leczniczych wód w okulistyce.
Świeradów-Zdrój nazywa się „doliną młodości”. Jest jednym z dwóch w Polsce i dwudziestu w Europie unikatowych uzdrowisk oferujących zabiegi lecznicze na bazie radonu. Oprócz mineralnych i radonowych wód do kuracji wykorzystuje się też borowiny oraz świerki. A kiedy krew popłynie już szybciej (kuracje radonowe zwiększają poziom hormonów decydujących o witalności i przyspieszają regenerację sił), można też zatroszczyć się o to, aby ciało dotrzymało kroku rozochoconej duszy i zaaplikować mu zabiegi upiększające i relaksujące w SPA zlokalizowanym w pięknych wnętrzach Domu Zdrojowego. Kuracjuszy Świeradowa nie odstrasza nawet miano „krainy deszczowców”, które przylgnęło do tego regionu. Dla wielu jest to nawet atut, dodający górom dzikości i naturalności. Przed niesprzyjającą aurą można zaś skryć się w Domu Zdrojowym (z 1899 roku) z pijalnią wód, a także w jednym z licznych nowoczesnych obiektów SPA, jak chocby Malinowy Dwór Hotel Medical SPA. Zresztą w Świeradowie-Zdroju nawet spacer po miasteczku ma działanie lecznicze, mimowolnie wdycha się bowiem minimalne dawki radonu.
A zatem na zdrowie!