Choć w pewnych kręgach wypada znać się na wszystkim, w tym także na zasadach obowiązujących w SPA, po przybyciu na miejsce często okazuje się, że nie do końca wiemy, czego się spodziewać jak się zachować i najpełniej wykorzystać czas, za który przecież płacimy.
Tekst: Katarzyna Sołtyk
Kilkanaście lat temu niewielu z nas wiedziało, co kryje się za słowem SPA, a do wód jeździliśmy rzadko, ze skierowaniem od lekarza. Dzisiaj wszystko się zmieniło. Jeśli chcemy szybko wypocząć, organizujemy miły wypad ze znajomymi czy nawet z dziećmi ‒ szukamy dobrego hotelu, oferującego coś więcej niż „bed&breakfast”. I przebieramy wśród setek mniej lub bardziej wartościowych ofert.
Podróże SPA
Ponoć wszyscy pochodzimy z raju, czyli z Edenu. Z pewnością ludzie cieszyli się tam nienaganną figurą oraz końskim zdrowiem. Łatwiej było im żyć w zgodzie z naturą. My narażeni jesteśmy na nieustanny stres, złe odżywianie oraz zatrute środowisko. I kłopoty gotowe!
Przemęczenie fizyczne i psychiczne to dzisiaj codzienność. Co może przynieść szybkie ukojenie i powrót do równowagi? Choćby wizyta w ośrodku SPA. Można w nim nie tylko poprawić urodę i zrelaksować się, ale także zadbać o zdrowie i naładować baterie na kolejne tygodnie zmagań z rzeczywistością.
Wyprawa w świat doznań
Na mnie w podobny sposób zawsze oddziaływały podróże, szczególnie te dalekie. Są one swoistą ucieczką także od codziennej rutyny. Przekonałam się jednak, że dopiero połączenie podróży i SPA daje energię na wiele miesięcy. Wtedy wystarczą krótkie podróże, choćby po Polsce, czasem tuż za miasto.
Pobyt w SPA może być dodatkową atrakcją udanego wyjazdu, albo jego głównym celem. Kąpiel w basenie termalnym to znakomite zakończenie dnia spędzonego na stoku narciarskim. A masaż po całym dniu trekingu czy miejskiego zwiedzania, sprawi, że szybko znów staniemy na nogi. Nie mówiąc już o tym, że SPA też może być podróżą ‒ w świat niezwykłych doznań. Zwłaszcza, że nie trzeba kupować biletu lotniczego na koniec świata, żeby znaleźć się w objęciach tradycji tajskich, indyjskich, indonezyjskich czy japońskich. W SPA to Japonia, Indie, Tajlandia i wyspa Bali przyjeżdżają do nas pod postacią egzotycznych zabiegów oferowanych w polskich ośrodkach.
Zdrowie dzięki wodzie
SPA tłumaczy się jako sanus per aquam, czyli zdrowie dzięki wodzie. Niektórzy wywodzą nazwę tego trendu od belgijskiego miasta Spa, założonego w XIV w. i słynącego z leczniczych źródeł. W języku angielskim po raz pierwszy słowa spa użył w 1569 r. Timothy Brightow, na określenie założonego nieco wcześniej uzdrowiska Harrogate w hrabstwie Yorkshire.
Ale zjawisko leczenia wodą znane było znacznie wcześniej. Udokumentowana historia wodnych zabiegów sięga tysiące lat wstecz. Już starożytni Egipcjanie, Asyryjczycy i Grecy stosowali wody mineralne w celach leczniczych. Rzymianie słynęli ze swego zamiłowania do kąpieli w gorących źródłach, które zabudowali i przekształcili w publiczne łaźnie. Organizowali w nich istotną część życia społecznego i towarzyskiego. Oprócz term i basenów w kompleksie znajdowały się stadiony, biblioteki, sale gier, a nawet bufety. Średniowieczna dominacja Kościoła spowodowała spadek popularności łaźni, gdyż kojarzyły się one z miejscami rozpusty, a czasem wręcz pogańskiego kultu. W tym czasie najczystszym miejscem w Europie była, znajdująca się pod panowaniem arabskim, Hiszpania, bowiem w islamie dbałość o higienę osobistą stanowi ważny nakaz religijny.
Naznaczony przepychem barok nie należał do przesadnie higienicznych epok ‒ nadmierny kontakt z wodą uważano wówczas za niegodny cywilizowanego człowieka. Szybko dało to efekty w postaci częstych chorób i epidemii. W XVIII i XIX w. nastąpił więc gwałtowny powrót schorowanych europejskich społeczeństw do wód. Powstały słynne do dziś uzdrowiska, jak Bath, Karlsbad czy Baden Baden. W Polsce, w połowie XIX w., również powstawały działające po dziś dzień ośrodki wodolecznictwa, takie jak Rabka, Krynica, Duszniki, Ciechocinek, Nałęczów.
SPA kontra stres
Dzisiejsze SPA to już nie tylko woda, ale setki innych zabiegów odmładzających, wyszczuplających, regenerujących, odtruwających, relaksujących i upiększających. To także filozofia i styl życia, harmonia między ciałem, duchem i umysłem.
Współczesne SPA stało się synonimem luksusu i holistycznej, czyli kompleksowej, troski o samopoczucie człowieka fizyczne i psychiczne. Ciało wpływa na stan duszy i odwrotnie. Dotyk, kosmetyki, muzyka, kolory, zapachy ‒ wszystko to odgrywa istotną rolę i wpływa na nastrój. W parze ze słowem SPA najczęściej występuje tajemniczy wellness, czyli wszystko, czym ludzie się otaczają, co robią i konsumują, żeby czuć się dobrze.
Pojęcie wellness stworzył (z dwóch angielskich słów: fitness i wellbeing ‒ dobrobyt lub well-being ‒ dobre samopoczucie) amerykański lekarz dr Halbert Dunn w 1959 r. Początkowo był to ruch fitness, który sprawił, że ludzie zaczęli dbać o atrakcyjny wygląd i dobrą kondycję, gdyż były one synonimem sukcesu. Dzisiaj wellness kojarzy się ze zdrowym trybem życia, który zapewniają ćwiczenia fizyczne, relaks i odpowiednia dieta. Uwzględnia on psychologiczne, emocjonalne, intelektualne, towarzyskie, finansowe i fizyczne potrzeby człowieka.
Polacy w SPA
W Polsce moda na SPA zatacza coraz szersze kręgi. Dotyczy to zarówno hoteli, jak i day SPA zlokalizowanych w miastach. Jesteśmy coraz bardziej świadomi znaczenia dbania o zdrowy styl życia. Poza tym starzejemy się, a kulejąca służba zdrowia wymaga większego nacisku na profilaktykę.
Z badań wynika, że ze SPA korzystają głównie osoby w wieku 35-54 lata, przy czym, jeśli weźmiemy pod uwagę tzw. strefy mokre (baseny, sauny, jacuzzi) ‒ mężczyźni równie chętnie jak kobiety. Różne są jednak powody, które ich do tego skłaniają. Dla 42% klientów najważniejsze są relaks i regeneracja, choć dla kobiet czynnik ten jest ważniejszy ‒ mówi o nim ok. 50% pań i tylko 36% mężczyzn. Panie pragną podczas zabiegów wyciszenia (21%), a po nich ‒ efektów w postaci poprawy urody (13%). To drugie dla panów nie ma żadnego znaczenia, a przynajmniej nie przyznają się do tego (0%). Za to 18% z nich uważa, że SPA to doskonałe miejsce na wspólny wyjazd ze znajomymi. Coraz więcej osób, szczególnie młodych rodziców, traktuje pobyt w hotelu SPA jako doskonałą okazję do niebanalnego wypoczynku, bez porzucania rodziny. Szukają więc ofert skierowanych do osób z małymi dziećmi.