W styczniu obchodzimy dzień opakowań, we wrześniu – akcje masowego sprzątania świata. Nadal jednak mamy problem z segregacją odpadów oraz ograniczaniem ich w naszych gospodarstwach domowych.
Przykładamy coraz większą wagę do smogu, doceniamy zasoby naturalne, publicznie debatujemy o rosnącym zanieczyszczeniu środowiska. I to wszystko cieszy. Nadal jednak mamy problem z segregacją odpadów oraz ograniczaniem ich w naszych gospodarstwach domowych.
Odpowiedzią na wyzwania środowiskowe są nowe regulacje prawne ogłaszane w Polsce, Europie i na świecie. Ale na nic się zda cały wysiłek administracji publicznej, jeśli nie zmienimy spojrzenia jednostki na ten problem. Jeśli nie wskażemy obszarów, w których każdy z nas mógłby się zaangażować.
Jedną z koncepcji, która stara się wyjaśnić istotę osobistego zaangażowania na rzecz ochrony środowiska i pokazuje, w jakim kierunku warto podążać, jest tzw. zero waste (zero śmieci, brak odpadów), czyli dążenie do redukcji ilości odpadów produkowanych przez pojedyncze osoby. To filozofia życia skłaniająca do bardziej odpowiedzialnych decyzji zakupowych.