W ciasno otoczonym skałami, szwajcarskim Leukerbad biją najobfitsze w Alpach wody termalne, których właściwości zdrowotne znano już w czasach rzymskich. Urządzony w XVI wieku w sercu gór kurort dostępny był od razu dla wszystkich gości – bez względu na majątek i pochodzenie.
Tekst i zdjęcia : Paweł Wroński
Z progu ciasno otoczonej górami kotliny rozpościera się panorama czterotysięczników od najwyższego w Szwajcarii, nie dzielonego z sąsiadami Domu (4554 m n.p.m.) po Mont Blanc (4807 m). Lekki zawód może sprawić jedynie oglądany z tej perspektywy Matterhorn (4478 m), bo chociaż jego piramidalną sylwetkę łatwo wypatrzeć, nie wygląda stąd równie imponująco jak z Zermatt. Pomiędzy ciasno stłoczonymi domami biją w niebo kłęby pary. Tutejsze źródła dają dziennie blisko 4 mln litrów wody, której temperatura dochodzi do 48-51OC. Wystarczająco dużo, aby ogrzać wszystkie budynki w miasteczku oraz zasilić ponad 30 świetnie wyposażonych kompleksów kąpielowych i rehabilitacyjnych. Każdy ma odkryte i zadaszone baseny kąpielowe oraz strefy Wellness z saunami, gabinetami zabiegowymi i naturalnymi bądź sztucznymi grotami.
W uzdrowisku dominują nieco pudełkowate w kształcie budynki z lat 60. XX wieku. Kurort znacznie się wtedy rozbudował. Centralna część pamięta jednak dawne czasy. Wprawdzie tworząca deptak główna ulica Kirchgasse pełna jest sklepów i restauracji, wyznaczają ją jednak ciągi kilkusetletnich drewnianych domów i spichrzy. Pokrywające ściany łuskowate gonty chronią bierwiona przed wilgocią, a figury świętych zapewniają pomyślność gospodarzom. Pomalowane na czerwono, zielono czy niebiesko okiennice cieszą oczy intensywnymi barwami. Uliczka wije się od głównego placu, nazywanego po prostu Wiejskim (Dorfplatz), koło kościoła, ponad toczącym wody przez kotlinę potokiem Dala do stacji linowej kolejki. Co ciekawe, niewielka miejscowość ma obwodnicę. I chociaż nie jest w pełni car-free, ruch samochodowy w centrum praktycznie nie istnieje.
Termalne uzdrowisko
Pierwsze termalne urządzenia wybudowano tutaj na początku XVI wieku, z inicjatywy rezydującego na zamku w pobliskim Leuk, ówczesnego metropolity Sion, kardynała Matthäusa Schinera. Purpurat pamiętał przy tym nie tylko o prominentnych gościach. Z jego rozkazu otwarto dwa kąpieliska. Jedno miało charakter publiczny i było dostępne nawet dla najbiedniejszych mieszkańców diecezji.
Dzisiaj miejscowe centra Wellness oferują łącznie około 300 różnorodnych zabiegów – od egzotycznych masaży wywodzących się z hinduskiej Ajurwedy czy japońskiego Shiatsu, po kąpiele w basenach i seanse w saunach, w których zdrowotne walory wzbogacają efekty świetlne, dźwiękowe, aromatyczne, a nawet... smakowe. Cztery największe zespoły kąpielowe są ogólnodostępne, a wstęp do każdego z nich jest płatny.
Najciekawsze są urządzenia Lindner Alpentherme z łaźniami rzymskimi oraz stylizowanym na alpejską wioskę zespołem saun, gabinetów i basenów. Pierwszy, 2-godzinny program odnowy biologicznej obejmuje przyjemny masaż poprzedzony peelingiem z użyciem grubo zmielonych ziaren kawy wymieszanych z olejem lub masy z cukru i miodu. W drugim – para w saunach przesycona jest zapachami alpejskich ziół, chleba i piwa. W krytym basenie kompleksu można codziennie oglądać seanse filmowe, nie wynurzając się z wody o temperaturze 36OC.
Największy kompleks na wolnym powietrzu, w których można rozkoszować się ciepłą wodą i górskim pejzażem to Burgerbad Therme. Zasłużoną renomą cieszą się też Rehazentrum Leukerbad przy klinice reumatologicznej (obejmuje Swiss Olympic Center, w którym prowadzi się rehabilitacje urazów sportowych) oraz Volksheilbad SPA, w którym używa się niefiltrowanej, a więc najbogatszej w naturalne składniki, wody.
Wśród czterotysięczników
Miejscowość leży na wysokości 1411 m, ale okalające ją skalne ściany pną się ku niebu 1000-metrowymi ścianami. Jednych to zachwyca, u innych wywołuje klaustrofobię. Przez urwiska poprowadzono jedną z najodważniejszych szwajcarskich via ferrat (Klettersteig), czyli drogę z metalowymi zabezpieczeniami i stalową liną służącą do asekuracji. Zimą się tamtędy nie chodzi, ale nawet wtedy wymalowaną na skale szwajcarską flagę łatwo wypatrzeć z miasteczka. Gdy Alpy toną w śniegu, w Leukerbad uprawia się sporty zimowe. Teren narciarski po wschodniej stronie na stokach Torrenthornu liczy 51 km tras. Niemal cały dzień świeci na nich słońce, a zjazdom towarzyszą rozległe widoki na Alpy. Po zachodniej stronie kurortu w rejonie Gemmipass, góry kryją przyjemną kotlinę. Latem na jej dnie pojawia się staw Daubensee. Jesienią woda odpływa, a zimą cały teren zagospodarowany jest dla miłośników narciarstwa biegowego, spacerów i sanek. Z tarasu usytuowanej na skalnym progu restauracji schroniska „Wildstrubel” doskonale widać uzdrowisko oraz sunące w górę i na dół wagoniki kolejki linowej. Tło stanowi spektakularna panorama 20. wiecznie ośnieżonych czterotysięczników.
Warto wiedzieć:
Wszystko o Leukerbad (fr. Loèche-les-Bains) z adresami hoteli, apartamentów i kwater oraz możliwością rezerwacji: www.leukerbad.ch
Dojazd autobusami pocztowymi z Leuk (podróżując po Szwajcarii najlepiej korzystać ze zryczałtowanych biletów Swiss Travel System, ważnych we wszystkich środkach transportu publicznego: www.swisstravelsystem.pl)
Leukerbad oferuje szeroki wachlarz kwater od hoteli pięciogwiazdkowych – jedyny to Hotel Les Sources des Alpes (miejsce w pokoju 2-os. ze śniadaniem – od 260 CHF, www.sourcesdesalpes.ch). Na drugim biegunie cenowym znajduje się schronisko Wildstrubel – w szczycie zimowego sezonu przytulny 2-os. pokój z dwoma posiłkami to wydatek 84 CHF (www.gemmi.ch).
Najciekawsze imprezy:
- w każdy poniedziałek bezpłatne degustacje win w hallu Burgerbad Therme, www.burgerbad.ch;
- marzec – walki krów rasy d’Herens na śniegu, wstęp wolny, www.torrent.ch;
- marzec – Międzynarodowy Dzień Wody, www.thermal-guide.ch;
- Festiwal Pasterski na halach Gemmi - lipiec
- jesienny redyk owiec (zejście skalną ścieżką z Gemmi do Leukerbad) - wrzesień.