Wyjątkowe połączenie surfingu z praktyką jogi. Coraz bardziej popularne ćwiczenia zyskują kolejnych wielbicieli. Doskonałe na miesiące wakacyjne w Polsce lub egzotyczny wyjazd w ciepłe rejony świata o każdej porze roku.
Tekst: Sylwia Zagórska
SUP (skrót od Stand Up Paddleboard) jest połączeniem surfingu i kajakarstwa. Polega na wiosłowaniu na desce w pozycji stojącej. Tę dyscyplinę relaksu, bo raczej trudno nazwać ją sportem, wymyślili ponoć weterani surfingu jako spokojniejszą, spacerowo-rekreacyjną formę pływania na desce. Dzisiaj SUP zdobywa coraz więcej fanów na całym świecie, również w Polsce. Nie wymaga specjalnych przygotowań i czasochłonnych kursów. Opanowanie techniki pływania zajmuje ok. 20 minut, a sprzęt potrzebny do trenowania to deska i wiosło. Dosyć łatwo nauczyć się utrzymywać balans i równie szybko można wyruszyć na podbój akwenów i czerpać przyjemność z pływania. A pływać może każdy – niezależnie od kondycji, wieku, doświadczenia (lub jego braku) w sportach wodnych czy przygotowania fizycznego. Dodatkowo na pokładzie znajdzie się miejsce także dla drugiej osoby czy czworonożnego przyjaciela. Możliwości jest wiele, od pływania spacerowego po spokojnych wodach, najczęściej na jeziorach i zatokach, po wyścigowe i bardziej ekstremalne – na rzekach lub na fali. Można też urozmaicić SUP ćwiczeniami fitnessu czy jogi.
WAKACYJNA JOGA
SUP joga do doskonała letnia alternatywa do ćwiczenia jogi lądowej. Niezależnie od tego czy już ćwiczysz jogę czy nie masz jeszcze żadnego doświadczenia, czy w swojej praktyce opierasz się na systemie Iyengara, Sivanandy, Ashtangi, AcroYogi lub Vinyasy, joga na wodzie stanowi bardzo przyjemne odświeżenie utartych ścieżek praktyki, którymi chadzasz lub po których dopiero zaczynasz stąpać.
Przeniesienie praktyki jogi ze stałego lądu na wodę to niezwykłe doświadczenie i świetny pretekst, aby zabrać jogę na wakacje, równocześnie uwalniając się od codziennej rutyny, sali i maty. W jodze bardzo ważna jest systematyczność i wytrwałość. Ale łatwo wpaść w pułapkę – niekiedy powtarzalność i przyzwyczajenie nużą umysł i usypiają zmysły, tymczasem SUP joga na pewno je obudzi, a być może nawet zmusi do nauki elementarnych asan niemal od podstaw. Warto przy tym zachować dystans do samego siebie i dużą dawkę poczucia humoru, bo na początku może się okazać, że odkrywasz najprostsze pozycje niemal na nowo, rozchlapując przy tym dookoła większą część akwenu. Wszystko, co na lądzie wydawało się oczywiste, na kołyszącej się na wodzie macie staje się poważnym wyzwaniem. Czasami trzeba na chwilę cofnąć się do etapu jogowego raczkowania, aby od nowa poznać zasady balansu w nieznanych dotąd warunkach.
PRZYRODA I MEDYTACJA
W tym połączeniu jest coś niezwykłego, czego nie można znaleźć w żadnym zbudowanym przez człowieka wnętrzu. Z kontaktu z przyrodą płynie dodatkowa energia, siła i spokój. A ponadto dotlenienie organizmu i wakacyjna swoboda. Każde zajęcia na wodzie są niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju, nie tylko ze względu na różnorodność sekwencji asan, ale też możliwość obserwacji otoczenia, cudownej zmienności krajobrazów i niepowtarzalnej scenerii. Każdego dnia niebo i woda są trochę inne. Obserwacja ich oraz wsłuchiwanie się w w miarowy szum wody uspokaja umysł, a z drugiej strony wymaga pełnej koncentracji.
Przeniesienie ćwiczenia z maty na deskę dosłownie zachwieje podstawami każdego, nawet najbardziej wytrawnego, jogina! Na niestabilnym podłożu mięśnie muszą pracować ze zdwojoną mocą, aby utrzymać ciało w pozycji. Ciągłe zmaganie z balansem i podwyższony poziom adrenaliny wynikający ze „strachu” przed wpadnięciem do wody – wszystko to poprawia koncentrację i osadza „tu i teraz”. Przynosi to wymierne korzyści w szerszej perspektywie, bo uczy lepiej radzić sobie ze stresem i wyzwaniami dnia codziennego.
WZMACNIA MIĘŚNIE I ORGANIZM
Joga na desce, jako trening na niestabilnym podłożu, bardzo wzmacnia mięśnie. W pozycjach stojących pracują wszystkie mięśnie nóg, wzmacnia się kostki i kolana. Z kolei pozycje balansowe to wyzwanie dla ramion i nadgarstków. Szybko poprawia się technikę i symetrię ustawienia w pozycjach, bowiem każde nadmierne przeniesienie ciężaru ciała na jedną ze stron sprawi, że zatańczysz na wodzie lub w niej wylądujesz.
Nie do przecenienia jest też czysto zdrowotny aspekt uprawiania SUP jogi. To doskonała forma aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu, dzięki której zażywasz solidną dawkę witaminy D, obniżasz ryzyko chorób nowotworowych i otyłości, poprawiasz sen, apetyt oraz ogólną odporność organizmu.
POKORA, WYTRWAŁOŚĆ I ZABAWA
SUP joga uczy pokory i wytrwałości. Wydawało ci się, że niezły z ciebie jogin/joginka? Szybko staniesz oko w oko z własnym ego. Wykonywanie najprostszych asan na desce to nie „bułka z masłem”. Próbując łapać balans, na początku nie raz się skąpiesz. Ale z czasem zaczniesz podnosić sobie poprzeczkę. Wojownik, bakasana, a może stanie na głowie? Chlup do wody i ponawiasz próbę, aż w końcu pojawią się pierwsze sukcesy. Pojęcie „stabilnej bazy” nabierze dla ciebie bardzo dosłownego wymiaru. Koncentracja, balans i precyzja w wykonywanych pozycjach sprawią, że po zejściu na ląd wszystko będzie ci się wydawało dużo łatwiejsze.
Raz na wodzie, raz pod wodą – kolejną korzyścią z uprawiania SUP jogi jest... dobra zabawa! Każdemu, kto zechce zmierzyć się z żywiołem i samym sobą, przynosi dużo radości i satysfakcji. Początkowo większość prób kończy się kąpielą, ale wszystkie upadki amortyzowane są przez wodę, a dzięki temu są bezpieczne i bezbolesne.
SPRÓBUJ I TY!
SUP joga to ciekawa odmiana zarówno dla osób na co dzień ćwiczących jogę, jak i dla tych, które uprawiają sporty wodne. Dla surferów może być rodzajem rozgrzewki lub relaksu bez konieczności schodzenia z deski, a dla joginów – odświeżającą formą praktyki w odmianie wakacyjnej. SUP joga idealnie wydobywa rekreacyjny, ale także medytacyjny aspekt praktyki (konieczność zwiększonej koncentracji w celu zachowania równowagi, kontakt z przyrodą, miłe otoczenie, woda), dostarczając jednocześnie nowych wyzwań i pozytywnie uzależniających emocji.
3 ZASADY, KTÓRE POMOGĄ UTRZYMAĆ STABILNOŚĆ I UŚMIECH NA WODZIE.
Zwolnij.
Poruszaj się dwa razy wolniej niż na lądzie. Nawet oddech powinien być dłuższy.
Skup się na pływającej macie.
A konkretnie na jej środku ciężkości czy raczej balansu, który znajduje się zazwyczaj w okolicy uchwytu. Zawsze staraj się orientować wokół niego.
Patrz na horyzont.
Utrata równowagi zazwyczaj wynika z przesunięcia wzroku zbyt szybko. Wpatruj się w jeden punkt na lądzie, aby uzyskać dodatkową stabilność.
CZYTAJ WIECEJ...