W Andaluzji nie można zaliczać kolejnych atrakcji, pędząc z przewodnikiem w ręku.Na Andaluzję trzeba mieć czas. Smakować ją każdym zmysłem z osobna i wszystkimi razem. Tak też jest z andaluzyjskimi miastami.
Tekst: Katarzyna Sołtyk
KADYKS MA SŁONY SMAK
Kadyks ma na swoim koncie karierę filmową. Z powodzeniem podszywał się pod Hawanę w jednej z części Jamesa Bonda. Kiedy fale rozbijają się o kamienne nabrzeże, do złudzenia przypomina Malecon z kubańskiej stolicy. To niewielkie miasto leży na półwyspie, ze wszystkich stron otoczone jest fortyfikacjami i morzem. Najpiękniejszy widok w Kadyksie to panorama miasta oglądana z nadmorskiej promenady. Kadyks uchodzi za najstarsze miasto naszego kontynentu. Legenda wiąże jego powstanie z Herkulesem, historia – z Fenicjanami, którzy założyli tu osadę koło 1100 r p.n.e. Miasto największy rozkwit przeżywało w XVIII wieku, kiedy z powodu zamulenia rzeki Gwadalkiwir Sewilla straciła na znaczeniu, a Kadyks stał się najważniejszym portem handlowym Hiszpanii, a nawet na krótko stolicą kraju. Z tego czasu pochodzi katedra z pozłacaną kopułą, wyglądająca od strony morza niczym orientalna budowla.
SEWILLA PACHNIE POMARAŃCZAMI
Swój rozkwit i bogactwo zawdzięcza Kolumbowi, który uczynił z niej nie tylko okno, ale wrota otwarte na Nowy Świat. W czasach nam bliższych sławę zyskała dzięki operom „Wesele Figara”, „Cyrulik Sewilski” czy „Carmen”. Dzisiaj stolica Południowej Hiszpanii wydaje się być lekko chaotyczna i niezdecydowana, jakby nie wiedziała, na co postawić: przeszłość czy przyszłość? Miejscami hałaśliwa, wielkomiejska, wręcz światowa z monumentalnym mostem Alamillo na czele. To znów zapatrzona w tradycję i tkwiąca w cichym bezruchu znanym z małych andaluzyjskich miasteczek. Prawdziwą dumą miasta jest katedra, Catedral de Santa Maria. Trzecia, co do wielkości świątynia chrześcijańska i największa na świecie budowla gotycka. 126 m długości, 83 m szerokości i 37 m wysokości. Pięć naw, pięćdziesiąt cztery kaplice, osiemdziesiąt ołtarzy! Do tego ołtarz główny zbudowany przy użyciu 2,4 tony złota.
OLŚNIEWAJĄCA KORDOBA
Kordoba to jedyne miejsce na świecie, gdzie msze katolickie odbywają się we wnętrzu meczetu. Gdzie ukrzyżowany Chrystus wisi w otoczeniu arabskich łuków podpartych kolumnami z wizygockich świątyń. Paradoks symbolizujący złożoność europejskich, a zwłaszcza hiszpańskich dziejów. Bezsprzeczną wizytówką miasta jest Mezquita, meczet-katedra. Jej piękno tkwi nie tylko w ogromie i architektonicznym fenomenie, ale przede wszystkim w potędze duchowych doznań i emocji, które wyzwala u obserwatorów.
W czasie rekonkwisty z większości islamskich świątyń nie pozostał kamień na kamieniu. Wybudowany w VIII wieku meczet był jednak tak olśniewający, że nie ośmielono się go zburzyć. W 1523 roku przebudowano go jedynie. Na miejscu 70 zburzonych kolumn stanął kościół. Do dzisiaj widok pozostałych 856 kolumn wydaje się niemal hipnotyzować.
ORZEŹWIAJĄCA GRANADA
Była jednym z pierwszych miast, które Arabowie założyli w 711 roku i ostatnim, które opuścili na początku 1492 roku.
„Nie ma w świecie większego smutku, niż być ślepym w Granadzie” napisał hiszpański poeta Francisco de Icazy. I bez wątpienia miał na myśli przede wszystkim Alhambrę, najwspanialszy i najczęściej odwiedzany zabytek Hiszpanii, a nawet całej Europy. Jej pałace są świadectwem mistrzostwa mauretańskich architektów i artystów. A niezwykłą atmosferę dopełniają cieniste ogrody Generalife, pełne szemrzących fontann, szpalerów żywopłotów, tui i cyprysów. Ale Granada to nie tylko Alhambra. To także monumentalna katedra renesansowa, malownicze uliczki arabskiej dzielnicy Albaicí, łaźnie i suk, czyli bazar Alcaiceria, a także klasztor La Cartuja. W tym ostatnim ołtarze ociekają złotem, drzwi inkrustowane są macicą perłową, hebanem i kością słoniow. Kartuzi żyli skromnie, lecz na zdobienia swoich klasztorów nie szczędzili funduszy.
SŁODKA MALAGA
Region o tej nazwie słynie z wina, a miasto z „jednorękiej” katedry. Druga, co do wielkości metropolia Andaluzji jest równocześnie stolicą wybrzeża Costa del Sol, ale sama w sobie rzadko bywa celem wycieczek turystycznych. Choć ostatnio, jak grzyby po deszczu rosną tu coraz to nowe, luksusowe hotele, przybywa promenad i atrakcji turystycznych. Jedną z nich jest chluba miasta, powstałe w 2003 roku Muzeum Picassa ze zbiorem nieco mniej znanych prac artysty.
Jak większość andaluzyjskich miast, tak i Malagę wieńczy mauretańska Alcazaba. Najpiękniejszy widok na twierdzę oraz port rozciąga się ze wzgórza Gibralfaro. Stąd można też podziwiać nieco niekompletną (bo bez jednej wieży) katedrę, nazywaną La Manquita (Jednoręka). Swoje „upośledzenie” świątynia zawdzięcza biskupowi, który część funduszy przeznaczonych na jej budowę oddał w celu wsparcia walk o niepodległość w Ameryce.
Najwygodniejszym sposobem zwiedzania miasta jest wycieczka odkrytym autobusem ruszającym co pół godziny sprzed dworca autobusowego.
RONDA – MIASTO NAD PRZEPAŚCIĄ
Mówią o niej „wiszące miasto”. Jest uważana za najpiękniej usytuowane białe miasteczko. Słynie z jednej z najstarszych, najpiękniejszych i największych (66 m średnicy) aren. Corridy odbywały tutaj już w 1785 roku. W muzeum poświęconym tej hiszpańskiej tradycji zaprezentowano historię walk z bykami oraz wystawiono bogato zdobione stroje matadorów.
Ronda leży na skalistych wzgórzach. Stare miasto zachowało układ ulic z czasów arabskich. Niejeden budynek pamięta czasy Maurów. Małe placyki i brukowane uliczki dopełniają atmosfery. Ale największą atrakcją jest ponad stumetrowy wąwóz El Tajo oraz XVIII-wieczny most Puente Nuevo spinający dwa jego brzegi, a równocześnie dwie części miasta: starą – La Ciudad i nową – Mercadillo. Filary Puente Nuevo są tak wysokie, że można dostać zawrotu głowy patrząc w głąb przepaści. Romantyczna legenda głosi, że konstruktor mostu będąc przekonanym, że nic lepszego w życiu już nie zbuduje, rzucił się w przepaść. Rzeczywistość była bardziej prozaiczna – wypadek przy pracy na krótko przed oddaniem do użytku okazałej budowli.
CZYTAJ TEKŻE:
ANDALUZJA - KIEDY SJESTA USTĘPUJE FIEŚCIE!