W Andaluzji rok nie składa się z miesięcy i tygodni, ale z kolejnych fiest.
Tekst. Katarzyna Sołtyk
Nie ma lepszego sposobu na poznanie Andaluzji i poczucie jej ognistego temperamentu, niż podczas jednej z licznych fiest. W kalendarzu jest ich ponad 3000 w roku, od dużych świąt regionalnych po lokalne obchody ku czci patronów miast i miasteczek. Święta religijne i państwowe, jarmarki, procesje, karnawały, walki byków, festiwale flamenco. Każdy pretekst jest dobry, żeby się zabawić.Od kwietnia do października można podróżować z miejsca na miejsce, codziennie świętując. W kwietniu stolicą fiest jest Sewilla. Ledwo mieszkańcy i turyści otrząsną się z obchodów Wielkiego Tygodnia, a już zaczynają się szaleństwa najsłynniejszego Festynu Kwietniowego (Feria de Abril). Miasto budzi się z letargu, wylega na ulice, na mieszkańców spada oczekiwana miesiącami bezsenność. Zaczyna się sezon na fiesty.
SEMANA SANTA
Wielki Tydzień jest najważniejszym świętem nie tylko w Andaluzji, ale i całej Hiszpanii. Szczególnie barwnie i żarliwie obchodzone jest w Sewilli. Z kościołów ruszają pochody wiernych, za którymi podążają pasos, bogato zdobione platformy z figurami Matki Boskiej i Chrystusa. Nocne procesje zakapturzonych pokutników z pochodniami przesuwają się przy melodiach pieśni żałobnych, bębny wybijają monotonny rytm. Pod balkonami, na których wystawiono figurki świętych śpiewa się saetas, rozdzierające pieśni flamenco opiewające Mękę Pańską. Podniosłe śpiewy mieszają się z odgłosami ulicznej zabawy dochodzącej z bocznych ulic zastawionych knajpianymi stołami i krzesłami. Lokale gastronomiczne i bary pękają w szwach, wino z Malagi płynie strumieniami.
FERIA DE ABRIL
Wiosenny jarmark w Sewilli nie ma dziś z handlem wiele wspólnego, choć jeszcze w XIX wieku był najważniejszym w roku targiem, na którym dokonywano wymian towarów, głównie płodów rolnych. Dzisiaj to raczej jarmark próżności, a jego jedynym celem jest doskonała i nieprzerwana zabawa. Królują: wino, flamenco, byki i konie, czyli wszystko to, co najważniejsze w andaluzyjskiej tradycji. Całe miasto wylega na ulice. Powietrze gęstniej od kwiatów, kolorów i falban. W ciągu dnia odbywają się parady jeźdźców i przejażdżki eleganckimi powozami. Są piękne kobiety ubrane w farales (suknie w stylu flamenco), kokieteryjne spojrzenia, czarujące uśmiechy i szarmanckie ukłony. Potem przychodzi czas na bardziej brutalne zajęcia, czyli byki i korridę na miejscowej arenie Plaza de la Maestranza. Wreszcie wieczorem mieszkańcy przenoszą się nad rzekę, do ogromnego miasteczka casetas (namiotów i pawilonów). Każda caseta to osobne party z muzyką, tańcami, śpiewami oraz barami z sherry i nieco lżejszą manzanillą. Dźwięki sevillanas (wesoła odmiana flamenco) rozbrzmiewają do białego rana. I tak przez cały tydzień. Festyn zaczyna się dwa tygodnie po Wielkim Tygodniu.
EL ROCÍO
Andaluzja słynie z pielgrzymek (romerías) do sanktuariów. Nazwa romerías pochodzi od Roma, czyli Rzymu, do którego dawniej pielgrzymowali Hiszpanie. Najbardziej spektakularny charakter mają uroczystości poświęcone Matce Boskiej Różańcowej. Ponad milion ludzi z całej Hiszpanii udaje się do niewielkiej wioski El Rocío przy ujściu rzeki Gwadalkiwir, gdzie od 1280 roku czci się posąg Matki Boskiej. Pielgrzymi przybywają na koniach i w odświętnie udekorowanych wozach. Punkt kulminacyjny przypada na dzień Zesłania Ducha Świętego. Wczesnym rankiem święta figurka wynoszona jest z kościoła między wiernych, z których każdy stara się dotknąć posągu. Uniesienie i religijna ekstaza z czasem przeradza się… a jakże, w fiestę, radosną, hałaśliwą i przesiąkniętą flamenco.
GDZIE SIĘ BAWIĆ, CZYLI INNE CIEKAWE FIESTY
Feria del Caballo w Jerez de la Frontera to największy jarmark konny w Hiszpanii. Zjeżdżają tu hodowcy z całego kraju. Przez tydzień w parku Gonzalez Hontoria odbywają się najróżniejsze konkursy, gonitwy, wyścigi zaprzęgów i pokazy jeździeckie. Na ulicach można też oglądać parady jeźdźców w tradycyjnych strojach.
Boże Ciało – procesje i nabożeństwa odbywają się niemal wszędzie, ale najbardziej zdumiewająca jest msza w sewilskiej katedrze. Przed wielkim ołtarzem chłopcy przebrani w barokowe kostiumy uderzają w kastaniety tańcząc flamenco. Zwyczaj pochodzi XIV wieku, kiedy to mieszkańcy Sewilli dosłownie potraktowali słowa bulli papieskiej ustanawiającej święto Bożego Ciała: „Śpiewaj na znak Wiary, tańcz na znak Nadziei, skacz radośnie na znak Miłosierdzia”. Tańczą więc do dziś.
Moros y Cristianos – Walki muzułmanów i chrześcijan odbywające się w rejonie Granady i Almeríi dla uczczenia odzyskania miast z rąk niewiernych. W różnych terminach, w zależności od miejscowości, np.: San Sebastian – 20 stycznia, San Antonio – 13 czerwca, San Roque – 15 sierpnia. Jedno jest pewne – zawsze wygrywają chrześcijanie.
Festiwali flamenco jest całe mnóstwo (www.andaluciaflamenco.ogr), ale jeden z największych odbywa się we wrześniu w Sewilli (www.bienal-flamenco.org).
Karnawał – najwspanialszą i najbarwniejszą oprawę mają obchody w Kadyksie słynącym z niezwykle pomysłowych, zabawnych strojów. Ze względu na ożywione kontakty handlowe z Wenecją miasto przejęło wiele włoskich obyczajów.
CZYTAJ TAKŻE:
ANDALUZJA - MIASTA I MIASTECZKA