Poczucie humoru sprawia, że żyje się łatwiej. Nie wszyscy jednak zostaliśmy nim obdarzeni. Na szczęście umiejętność śmiania się z siebie i z różnych sytuacji można rozwijać. I warto to robić, bo są z tego same korzyści.
Tekst: Elżbieta Bogusławska-Przybysz
Poczucie humoru sprawia, że żyje się łatwiej – i nam, i otoczeniu. Ale to, co dla jednych jest zabawne, innym wydaje się głupie lub nawet obraźliwe, a niektórzy w ogóle nie mają ochoty na żarty. Na szczęście umiejętność śmiania się z siebie i z różnych sytuacji można rozwijać. I warto to robić, bo przynosi to same korzyści.
Poczucie humoru jest cechą pożądaną – chyba wszyscy wolimy przebywać w towarzystwie wesołków niż ponuraków. Nawet pracodawcy nauczyli się to wykorzystywać. Szukając osób na stanowiska menedżerskie oraz wszelkie wymagające kontaktów z klientami, coraz częściej sprawdzają, czy zgłaszający się do nich kandydaci potrafią żartować, bo to daje większą gwarancję sukcesu. Na imprezach towarzyskich goście, którzy mają dar rozbawiania innych, również są zawsze najmilej widziani. Poczucie humoru zwiększa też atrakcyjność seksualną – w ankietach, które wypełniają osoby samotne zamieszczające anonse, jest ono często wymieniane jako cecha wymagana u potencjalnego partnera. Każda płeć ma tu jednak na myśli co innego – kobiety szukają mężczyzn, którzy potrafią je rozbawić, a panom chodzi o to, aby kandydatki zauważały ich dowcipy i się z nich śmiały.
CZARNY HUMOR – poczucie humoru dla intelektualistów
Dobry żart tynfa wart – mówi stare przysłowie. Niełatwo jest znaleźć dowcip, który rozbawiłby wszystkich, różnimy się bowiem poczuciem humoru. Cecha ta zależy od wieku, płci, wykształcenia, środowiska, narodowości, religii... Dzieci, które nie mają jeszcze wyrobionego abstrakcyjnego myślenia, śmieją się głównie z żartów sytuacyjnych – będą zarykiwać się, gdy zobaczą scenę rzucenia w kogoś tortem, dorośli zaś takie sytuacje uznają za „głupie”. Wolą bawić się grą słowną, absurdem, wieloznacznością...
Im większa inteligencja, tym bardziej wysublimowane poczucie humoru. Wiedza, oczytanie pozwalają zauważyć w różnych sytuacjach zabawne skojarzenia, niuanse, zbitki słów. Osobom mniej obytym trudniej „załapać dowcip”. W komediach adresowanych do mało wyrobionych odbiorców (tzw. sitcomach) specjalnie zaznacza się śmiechem momenty, w których widzowie powinni zauważać zabawność sytuacji. Subtelne aluzje i ironiczne podteksty to już wyższa szkoła jazdy.
Austriaccy naukowcy z Medycznego Uniwersytetu w Wiedniu udowodnili, że osoby, które lubią tzw. czarny humor, odznaczają się najwyższym wskaźnikiem IQ, mają najlepsze wykształcenie, są na ogół w dobrym nastroju i przejawiają mniejszą agresję. Co ciekawe, ci, którzy całkiem odrzucają wisielcze dowcipy, są najbardziej wrogo nastawieni do świata i mają skłonności depresyjne.
MĘSKIE I KOBIECE POCZUCIE HUMORU
Nie bez powodu wśród kabareciarzy prym wiodą panowie. W opowiadaniu kawałów są oni po prostu lepsi, żonglerkę słowną traktują jako sport, przedmiot rywalizacji. Śmiech, jaki potrafią wzbudzić wśród publiczności, łechce ich męskie ego. Każda płeć preferuje jednak inny rodzaj dowcipu. Jeśli panowie znajdują się tylko w swoim towarzystwie, ich żarty są cięższego kalibru, bardziej dosadne, przesycone wulgaryzmami. Sami mówią o nich „świńskie kawałki”. Kobiety mogłyby poczuć się nimi zniesmaczone – wolą bowiem substelniejsze formy, ciekawe gry słowne, niedopowiedzenia. Oczywiście, są wyjątki, bo niektóre panie świetnie bawią się, słysząc niewybredne dowcipy, a część panów patrzy z politowaniem na kolegów, którzy je opowiadają.
CO KRAJ TO OBYCZAJ, CZYLI POCZUCIE HUMORU A NARODOWOŚĆ
Niemiecki socjolog prof. Hans Pozelt zbadał poczucie humoru mieszkańców 11 krajów Europy. Okazało się, że prym wiodą Włosi, za nimi są Brytyjczycy i Hiszpanie. Mieszkańcy naszego kraju i Szwedzi znaleźli się na dole rankingu, mniej dowcipni od Polaków byli tylko Grecy.
Chociaż Polacy nadal chętnie żartują z polityków, to jednak dowcipy o nich w 2016 r. bawiły już tylko 44% ankietowanych (w 1996 r. – 59%). Poza politykami śmiejemy się głównie z policjantów, lekarzy i księży. A jak to wygląda poczucie humoru w innych krajach?
Włosi śmieją się dosłownie ze wszystkiego i robią to bardzo spontanicznie. W Anglii króluje czarny humor. Brytyjczycy umieją żartować ze swoich wad, ułomności i porażek, mają do siebie dystans. Ulubione żarty dotyczą teściowych, mężów pantoflarzy, starych panien, jąkałów, łysych, chudzielców, grubasów itd. Dużo jest w tym gier słownych, nonsensów i wieloznaczności. Amerykański humor jest bardziej wyrazisty, prostszy, oparty na kontrastach, często sytuacyjnych. Uwielbia się tam żartować z ludzkiej głupoty. W kawałach pojawiają się głównie Kanadyjczycy, Meksykanie i... Polacy. Nasi południowi sąsiedzi potrafią śmiać się z siebie, swojej historii, języka, narodowych przywar, ale też ze zwyczajnych ludzkich słabości. W ich żartach i anegdotach dużo jest obserwacji codziennego życia.
Jadąc do innego kraju, warto wcześniej dowiedzieć się, jakie tematy tabu ma dana kultura i unikać żartów na ten temat. Nie ma co liczyć na poczucie humoru muzułmanina, jeśli w jego towarzystwie zaczniemy wyśmiewać islam, Japończyka mocno zaś obrazimy, gdy opowiemy mu kawał o seksie, itp.
POCZUCIE HUMORU TO SAME ZYSKI
Poczucie humoru pozwala rozładować stres i znieść nawet najtrudniejsze sytuacje. Ludzie potrafili żartować w obliczu wielkich tragedii – śmiano się w czasie wojny (także w obozach koncentracyjnych krążyły kawały), a np. w Ameryce po zamachu terrorystycznym 11 września 2001 r. bardzo popularne były dowcipy o Bin Ladenie.
Osoby, które potrafią żartować i często się śmieją, łatwiej radzą sobie z życiowymi problemami. Poczucie humoru wymaga umiejętności przyjrzenia się czemuś z innej perspektywy. Czasem trzeba włożyć sporo wysiłku poznawczego, aby zrozumieć puentę dowcipu, a to odciąga umysł od zmartwień, pozwala złapać dystans i szybciej znaleźć rozwiązanie.
Udowodniono, że częsty śmiech zapobiega nowotworom i pomaga w ich leczeniu, chroni też przed chorobami serca, bo poprawia krążenie krwi oraz reguluje ciśnienie. Wzmacnia też ogólną odporność. Naukowcy z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii prowadzili ciekawe badania, obserwując 53500 osób przez 7 lat. Odnotowali, że u osób, które mają największe poczucie humoru, śmiertelność była o 20% niższa niż u tych, którzy rzadko się śmieją. Pozytywny wpływ na życie fizyczne i psychiczne występuje jednak do 75. roku życia, potem już śmiech nie ma takiego znaczenia.
Największe korzyści zdrowotne osiągamy, kiedy regularnie wprowadzamy się w stan lekkiej wesołości. Ważne jest, by dostarczać sobie różnych bodźców wywołujących rozbawienie, ponieważ szybko oswajamy się z tym, co śmieszy i np. komedie czy kawały oparte na podobnym schemacie przestają być dla nas atrakcyjne. Na szczęście poczucie humoru to zdolność umysłu, którą można rozwijać, a to pozwala na szukanie coraz to nowych źródeł wesołości.
ROZBUDŹ SWOJE POCZUCIE HUMORU
ĆWICZENIA NA KAŻDY DZIEŃ
Jeśli rzadko się śmiejesz i trudno ci dostrzec zabawność w różnych sytuacjach, możesz sobie pomóc. Rozbudź swoje poczucie humoru.
- Uruchom wyobraźnię. Spróbuj np. zobaczyć w swoim umyśle szefa dosiadającego mućki, albo mającą o coś do ciebie pretensje koleżankę w dziwnej pozie. Im śmielej puścisz wodze fantazji, tym lepiej.
- Ćwicz myślenie abstrakcyjne. Podczas czytania tekstu zakrywaj część zdań i próbuj je dokończyć, używając własnych, nawet najdziwniejszych skojarzeń.
- Oglądaj komedie, zabawne obrazki, czytaj anegdoty, dowcipy. Kolekcjonuj te, które cię śmieszą.
- Spójrz przychylnie na swoje wady, nikt nie jest doskonały. Wyobraź sobie siebie jako postać z kreskówki. Jaka by ona była?
- Pozwalaj sobie na spontaniczność, czasem realizuj swoje szalone pomysły.
- Spróbuj zapamiętać 2-3 dobre dowcipy. Opowiedz je sobie, np. przed lustrem. Poczujesz się pewniej, mając je w zanadrzu i mogąc w każdej chwili zaprezentować w towarzystwie.
- Baw się językiem. Traktuj dosłownie wyrażenia metaforyczne, np. „zjeść zęby na handlu warzywami”, „mieć urwanie głowy”, „strzelić focha”, szukaj nowych znaczeń, np. „nosić spódnicę (w siatce) ”.
- Spóbuj układać proste rymowanki, odważnie kojarząc słowa.
- Staraj się widzieć pozytywne aspekty różnych sytuacji, nawet gdy jest to absurdalne – „Fajnie, że ochlapał mnie samochód. Zawsze marzyłam o spodniach w ciemne kropki”.
- Rozmawiaj z ludźmi, którzy mają poczucie humoru. Zwróć uwagę, czym cię rozśmieszają.
CZYTAJ TAKŻE: